Luis Cristovao: Chyba tak trzeba powiedzieć. Mamy młodą, zdolną drużynę, która chce pokazać na co ją stać. Zależy nam na zwycięstwach w każdym meczu, z każdym rywalem, niezależnie od jego klasy, ani stadionu na jakim przyjdzie nam wystąpić danego dnia.
- Tak samo. Fernando Santos traktuje Ligę Narodów, jak okazję do przetestowania nowych zawodników i zbudowania fundamentów na przyszłość. Z drugiej strony doskonale wie, że nie można odpuścić żadnego meczu, a ranga rozgrywek – mistrzostwa, eliminacje, Liga Narodów, mecz towarzyski – nie ma tu żadnego znaczenia.
- Najprościej mówiąc: z jego wieku. Ronaldo ma już tyle lat, że potrzebuje odpoczynku, a rozgrywki Ligi Narodów, jak już mówiłem, nasz selekcjoner traktuje jako możliwość przetestowania nowych piłkarzy.
- Raczej nie, bardziej chodzi o względy, o których już powiedziałem, bo przecież we wrześniu sprawa była jeszcze nieznana, a jego w kadrze też nie było. Ale wiadomo, że nawet gdyby Cristiano dostał teraz powołanie, to w obecnych okolicznościach mógłby mieć problemy ze skupieniem się na grze.
- Zdecydowanie Brumy (piłkarz na co dzień występujący w RB Lipsk – red.). To znakomity drybler i niezwykle szybki piłkarz, trudny do zatrzymania. W wielu aspektach gry przypomina Ronaldo. Na razie nie ma może takiej skuteczności jak on, ale wypracowanie jej to kwestia czasu.
- W całości nie, ale widziałem fragmenty. Polacy pokazali swoje umiejętności. Gra przeciwko wam nigdy nie jest łatwa, niezależnie od tego, w jakim momencie akurat się znajdujecie.
- Z jednej strony tak, a z drugiej trudno mówić o rewanżu, bo do tego meczu podejdą dwa inne zespoły. Portugalia prezentuje się teraz zupełnie inaczej, ma nowych piłkarzy, nowy styl. Mimo wszystko, będzie faworytem, tak jak dwa lata temu we Francji.
- Krychowiaka, Zielińskiego i oczywiście Lewandowskiego.
- Dypolomatycznie - remis.