Punkt GKS-u Tychy. Uczucie niedosytu czy powód do zadowolenia?

Drużyna trenera Kamila Kieresia zremisowała na wyjeździe z Chrobrym Głogów.

Jesteś kibicem z Górnego Śląska? Dołącz do nas na Fejsie! >>

W sobotnim meczu tyszanie dwa razy obejmowali prowadzenie. Po raz pierwszy wyprowadził ich na nie Jakub Świerczok. Dla 24-letniego napastnika była to trzecia bramka w tym sezonie, ale pierwsza zdobyta z gry.

W ostatniej akcji przed przerwą gospodarze wyrównali, ale już na początku drugiej połowy z dystansu strzelił 20-letni Wojciech Szumilas, a piłka - w czym pomógł jej bramkarz rywali - znalazła się w siatce.

Chrobry znowu ruszył do ataku i ponownie wyrównał. W końcówce to właśnie głogowianie dążyli do zdobycia zwycięskiego gola, ale goście, którzy kończyli mecz w osłabieniu (druga żółta kartka Daniela Tanżyny), obronili punkt.

Chrobry Głogów - GKS Tychy 2:2 (1:1)

Bramki: 0:1 Świerczok (25.), 1:1 Danielak (45.), 1:2 Szumilas (50), 2:2 Wojciechowski (69.)

GKS Tychy: Florek - Górkiewicz, Boczek, Tanżyna Ż CZ (90. + 2.), Mańka - Grzybek, Bukowiec, Szumilas (68. Hirskyj), Grzeszczyk, Kowalski - Świerczok (74. Mączyński).

ŚLĄSK.SPORT.PL ćwierka na Twitterze. Obserwujesz? >>

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.