- Przyjeżdżając do Katowic, wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo trudne zadanie. Graliśmy z kandydatem do awansu, drużyną dobrze zorganizowaną. Cieszy, że po raz kolejny nie straciliśmy bramki, a także to, że wytrzymaliśmy pod względem fizycznym, bo przecież chwilę wcześniej graliśmy z Sandecją Nowy Sącz. Ten jeden dzień więcej odpoczynku by nam się przydał, ale absolutnie nie zamierzamy się żalić - mówił Jacek Magiera, trener Zagłębia Sosnowiec. Na koniec zaś dodał: - Najbardziej w tym wszystkim zabrakło mi naszych kibiców. Z nimi byłoby nam łatwiej. Gralibyśmy z jeszcze większym polotem.
Co na to Jerzy Brzęczek? - Jestem dumny z tego, co zademonstrowaliśmy. Zagraliśmy bardzo dobry mecz, stworzyliśmy wiele szans na bramkę. W pierwszej połowie przed świetną okazją stanął Eryk Sobków, po przerwie sam Paweł Mandrysz miał cztery sytuacje. Choć oczywiście Zagłębie mogło wygrać, gdyby wykorzystało rzut karny... - komentował szkoleniowiec GKS-u Katowice.