Ekskluzywne materiały i ciekawostki o Górniku Zabrze na Facebooku >>
W pierwszym zespole Górnika nie rozegrał jeszcze ani jednego oficjalnego spotkania, ale w poniedziałek miał swój dzień. Adam Wolniewicz - bo o nim mowa - przedłużył swoją umowę z klubem, by niedługo potem zdobyć bramkę w sparingu z Karpatami Lwów. I to jaką bramkę! 23-latek popisał się pięknym strzałem z woleja, po którym Roman Pidkiwka, golkiper Ukraińców, mógł jedynie z uznaniem pokiwać głową.
To zresztą nie była jedyna dobra sytuacja zabrzan w pierwszej połowie - niewiele zabrakło zwłaszcza po "główce" Bartosza Kopacza, którą wspomniany Pidkiwka instynktownie odbił.
Co na to goście? Gołym okiem widać było, że należą do ludzi, którym piłka w grze nie przeszkadza, ale brakowało im konkretów. Stojący między słupkami Górnika Mateusz Kuchta pracy miał więc niewiele. Bardziej napocić się musiał z kolei Grzegorz Kasprzik, który strzegł bramki gospodarzy w drugiej połowie. Wtedy po boisku biegał już bowiem znacznie słabszy - przynajmniej na papierze - skład Górnika.
Ten po raz pierwszy dał się zaskoczyć w 65. minucie, ale w odstępie kilku sekund Kasprzik dwukrotnie świetnie interweniował. Kiedy natomiast w 77. minucie kąśliwy strzał posłał Pawło Ksionz, piłka minimalnie minęła celu. Miejscowi odpowiedzieli zaś techniczną próbą Szymona Skrzypczaka, która zatrzymała się na słupku.
Dodajmy, że po przerwie trener Marcin Brosz testował dwóch nowych zawodników. Ich personaliów klub jednak nie ujawnił.
Górnik Zabrze - Karpaty Lwów 1:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Wolniewicz (20.)
Górnik: Kuchta - Matuszek, Kopacz, Szeweluchin, Wolniewicz - Danch, Przybylski - Gergel, Nowak, Cerimagić - Urynowicz. (II połowa) Kasprzik - Teichman, Gajda, zawodnik testowany, Ambrosiewicz - Plizga, zawodnik testowany (83. Wajsak), Pawłowski, Ł. Wolsztyński - Źurkowski, Skrzypczak.
Karpaty: Pidkiwka - Hysio, Kloc, Kosłewych, Kraweć, Ksionz, Blanco, Łobaj, Nestrow, Nowotriasow, Chudobjak. Grali także: Miroszniczenko, Czaczuła, Połuchanycz, Sałamacha, Sawoszko.
