Ekskluzywne materiały i ciekawostki o Górniku Zabrze na Facebooku >>
Wychowanek Rakowa Częstochowa szykuje się na dziewiąty sezon w barwach śląskiego klubu. - Cieszę się, że nic mi nie jest, nic mnie nie boli. Na środku linii pomocy liczy się w dużym stopniu dojrzałość piłkarska i doświadczenie. Środek pomocy to powinna być silna strona naszej drużyny, tych doświadczonych zawodników oprócz mnie jest więcej. Chociażby Adaś Danch, Erik Grendel czy Olek Kwiek - mówi najstarszy gracz w kadrze Górnika.
- Jeszcze to do mnie nie dotarło, wydawało mi się, że są jeszcze starsi ode mnie. Nie ma już z nami Radka Sobolewskiego, ale myślałem, że "Szewa" [Ołeksandr Szeweluchin - przyp.red.] jest starszy. On także urodził się w 1982 roku, ale kilka miesięcy później. 34 lata to nadal jest dobry wiek do grania w piłkę. Przede wszystkim człowiek ma już spore doświadczenie, a to ważna cecha - mówi zawodnik, który w sezonie 2009/10 reprezentował już Górnika w pierwszej lidze.
- Od tego czasu wiele się zmieniło, tej nowej pierwszej ligi za dobrze nie znam. Ale wiem na pewno, że wtedy było ciężko i teraz będzie podobnie. To dalej jest fizyczna liga, przygotowanie fizyczne będzie miało decydujące znaczenie. Po powrocie do Ekstraklasy od razu poczuliśmy, że mamy więcej miejsca na boisku, więcej technicznej gry było. Tak więc, czeka nas ciężka przeprawa - mówi