Ruch Chorzów czeka na Mariusza Stępińskiego. Napastnik dostał wolne

Mariusz Stępiński, napastnik Ruchu Chorzów, który brał udział w mistrzostwach Europy we Francji na razie nie będzie jeszcze trenował z drużyną z Cichej.

ŚLĄSK.SPORT.PL na Twitterze. Obserwujesz? >>

Stępiński był pierwszym od czasów Zygmunta Maszczyka reprezentantem Ruchu Chorzów na mistrzowskiej imprezie. Niebiescy musieli czekać na takie wyróżnienie od roku 1974 i mundialu w Niemczech.

Stępiński ostatecznie nie zagrał w Euro nawet minuty, ale na Cichej i tak są dumni ze swojego zawodnika. - To było olbrzymie wyróżnienie. Miło patrzyło się na zestawienie napastników, gdzie obok takich klubów jak Bayern Monachium i Ajax Amsterdam widniał nasz Ruch - mówi Dariusz Smagorowicz, prezes klubu z Cichej.

Ruch dzięki powołaniu napastnika do kadry Adama Nawałki dobrze zarobi. UEFA wypłaca bowiem klubom kadrowiczów ekwiwalent w wysokości od 5,5 do 7 tys. euro za każdy dzień spędzony przez gracza na turnieju. Wysokość stawki dziennej zależy od klasy ligi, z której pochodzi zawodnik. Pieniądze zostaną wypłacone także za 14 dni zgrupowania poprzedzającego Euro.

Ruch ma więc zyskać około 150 tysięcy euro.

A jaka będzie przyszłość zawodnika niebieskich? Już przed turniejem ustawiała się do niego kolejka chętnych. Z polskiej ligi Stępińskiego kusiły Legia i Lech. Nie brakowało też jednak ofert zza granicy: Rosja, Grecja, Niemcy, Francja, Włochy... takie wieści płynęły przynajmniej z chorzowskiego klubu.

- Na razie czekamy na Mariusza na Cichej. A co będzie potem? Zobaczymy. Okno transferowe dopiero się otwiera - mówi Smagorowicz.

Zgodnie z wytycznymi UEFA piłkarz, który brał udział w turnieju we Francji ma odpoczywać po zakończeniu swojego udziału w tej imprezie przez 14 dni. Wygląda jednak na to, że Stępiński dołączy do zespołu z Chorzowa po dziesięciu dniach. W klubie spodziewają się go na początku przyszłego tygodnia.

Więcej o: