Przed meczem Marma Rzeszów - TŻ Sipma Lublin (niedziela, g. 15)

ŻUŻEL. I liga. Rzutem na taśmę Marma zakontraktowała Ronni Pedersena. Duńczyka ma zadebiutować już w niedzielnym meczu inauguracyjnym ligowe rozgrwyki.

Jeszcze kilka miesięcy temu nie było wiadomo, kto będzie bronił rzeszowskich barw. Pesymiści mówili, że to już koniec żużla nad Wisłokiem. Mylili się! Cały skład krajowy z ubiegłego roku pozostał w klubie z ulicy Hetmańskiej. Pojawił się sponsor strateginczy, Marma Polskie Folie. Co więcej, do Rzeszowa powrócił po rocznej przerwie Tomasz Rempała. Do skłądu niespodziewanie dołączył także Mariusz Fierlej z Leszna. W tej sytuacji trener Mieczysław Woźniak ma szerokie pole do kadrowych manewrów. Oby tylko forma dopisywała jego podopiecznym i omijały ich kontuzje, które rok temu zbierały w Rzeszowie wielkie żniwo.

Ale to nie koniec dobrych wieści. Dosłownie za pięć dwunasta, rzeszowianie powiększyli swoją kadrę o kolejnego jeźdźca. W czwartek dograli wszystkie nieuanse kontraktu z Ronni Pedersenem. Duńczyk ma zadebiutować w barwach Marmy już w niedzielę. - Do załatwienia pozostały tylko sprawy papierkowe - mówi Tadeusz Szylar, prezes sekcji żużlowej Stali Rzeszów. - Pedersen w sobotę startuje w Anglii. Tuż po meczu wsiada w Londynie samolot do Warszawy. W Rzeszowie ma być na kilka godzine przed rozpoczęciem zawodów - dodaje Szylar.

Niedzielny pojedynek ma swoje smaczki. I nie chodzi tu tylko o rywalizację położonych blisko siebie miast, ale przede wszystkim o osoby dwóch rzeszowian. Janusz Stachyra i jego syn Dawid, choć mieszkają nieopodal stadionu Stali, to zawodowo są związani z Lublinem. Stachyra senior to wieloletni zawodnik Stali, a obecnie trener Sipmy. Junior jest podstawowym młodzieżowcem "koziołków".

Lublinianie ze względu na remont stadionu mieli ostatnio problemy z treningami na swoim torze. W celu szlifowania formy byli zmuszeni do podróżowania po Polsce. We wtorek, w pierwszym w tym roku sparingu, Sipma przegrała z Unią w Tarnowie 23:66. Obydwie drużyny wystartowały jednak w mocno rezerwowych składach.

Atmosfera w lubelskiej drużuyunie popsuła się w tym tygodniu. W środę cały kraj obiegła sensacyjna wiadomość. Robert Dados targnął się na swoje życie. Była to już druga próba samobójcza byłego mistrza świata juniorów. Trudno spodziewać się występu Dadiego w Rzeszowie. W tej sytuacji w czwartek TŻ zakontraktowało Mariusza Frankowa, pilanina przymierzanego do startów w Rzeszowie.

W ubiegłym sezonie drużyna Janusza Stachyry dwukrotnie wygrała z Jasolem, w Rzeszowie 47:40 a w Lublinie 58:31. Jak będzie tym razem? Na pewno emocjonująco, wiedzą to kibice znad Bystrzycy, bowiem mają przyjechać aż czterema autobusami. Niedzielny mecz rozpoczyna się o godz. 15. Sędziuje Artur Kuśmierz z Częstochowy. Bilety w cenie 15 i 7 zł.

Awizowany skład TŻ: 1. Dariusz Śledź, 2. Robert Dados, 3. Tomasz Piszcz, 4. Grzegorz Knapp, 5. Peter. Karlsson, 6. Dawid Stachyra, 7. Daniel Jeleniewski.

Przypuszczalny skład Marmy: 9. Rafał Trojanowski, 10. Tomasz Rempała, 11.Ronni Pedersen, 12. Rafał Wilk, 13. Maciek Kuciapa, 14. Paweł Miesiąc, 15. Marcin Rajkowski.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.