W 15 kolejkach ekstraklasy Świt nie odniósł żadnego zwycięstwa. 16. mecz wygrać musi. Tylko komplet punktów w spotkaniu z Dospelem pozwoli zachować nadzieję na wydostanie się ze strefy spadkowej. Co więcej, Świt nie może stracić punktu także w następnych dwóch kolejkach, a gra w nich z Górnikiem Zabrze (wyjazd) i Odrą Wodzisław (u siebie). Zespół z Katowic po 0:6 w Grodzisku na otwarcie wiosennej rundy w drugiej kolejce wygrał u siebie z Widzewem 2:0. Z tym samym Widzewem piłkarze Świtu tydzień wcześniej zaledwie bezbramkowo zremisowali.
Grając z łodzianami, Dospel prawie przez cały mecz bronił się na swojej połowie i kontratakował, wykorzystując szybkość Pawła Brożka i Krzysztofa Gajtkowskiego. W meczu ze Świtem zagra najprawdopodobniej w taki sam sposób. Po pierwsze, taktyka przyniosła powodzenie, a po drugie, gościom nie będzie zależało na zwycięstwie aż tak jak gospodarzom.
Władysław Stachurski dopiero po ostatnim treningu zadecyduje, w jaki ustawieniu zagra jego zespół. Na pewno zabraknie pauzującego za kartki Radosława Jasińskiego. Można się także spodziewać zmian w obronie. W meczu z Wisłą błędy Jerzego Wojneckiego przesądziły o porażce Świtu.
Brak spokoju pod bramką przeciwnika spowodował, że gospodarze nie wykorzystywali doskonałych okazji. W czasie ostatniego tygodnia piłkarze Świtu mieli spotkania z zatrudnionym przez Wojciecha Szymańskiego psychologiem. Czy coś pomogły? Okaże się w sobotę.
LUKULLUS-ŚWIT NOWY DWÓR - DOSPEL GKS KATOWICE Sobota, godz. 18 - ul. Sportowa 66. Świt: Arkadiusz Malarz - Łukasz Gorszkow (Jerzy Wojnecki), Jan Cios, Grzegorz Kaliciak - Michał Szeremet, Sergiusz Wiechowski, Piotr Jacek, Aidas Preiksaitis, Artur Wyczałkowski - Branko Rasić, Piotr Cetnarowicz. Dospel: Dariusz Klytta - Krzysztof Sadzawicki, Paweł Adamczyk, Krzysztof Markowski, Admir Adżem - Grzegorz Fonfara, Tomasz Owczarek, Mariusz Muszalik, Sebastian Kęska - Paweł Brożek, Krzysztof Gajtkowski.
