W składzie Tęczy zabrakło tylko kontuzjowanego obrotowego Krzysztofa Misiaczyka. Na początku meczu wspaniale grał Artur Gryla, który zdobył pięć z dziewięciu bramek swojego zespołu - Tęcza prowadziła 9:4. Goście skutecznie jednak kontratakowali i jeszcze w pierwszej połowie doprowadzili do remisu (11:11 w 23. min), a później objęli prowadzenie. Na dodatek Gryla skręcił staw skokowy. - W poniedziałek okaże się, czy nie doszło też do pęknięcia kostki. Zawodnika czeka jednak przerwa - mówi trener Tęczy Aleksander Sowa. Gdy na kwadrans przed końcem meczu SMS wygrywał już 27:23, gospodarze zmienili system gry obronnej. Od tej pory tylko czterech obrońców Tęczy biegało w okolicy linii 6 m, a daleko przed nimi rywalom przeszkadzali wysunięci Maciej Bąkowski i Tomasz Błażejczak. To dało efekt, bo już w 49. min znów był remis (29:29), a końcówka pojedynku należała do gospodarzy. Ostatnią bramkę, przy stanie 37:35, gdańszczanie zdobyli na 2 s przed końcem, po błędzie bramkarza Tęczy Jacka Żaka, który zaczął kozłować piłkę i ją stracił. - Świetnie zagrał Robert Walenciak. Zdobył aż 9 goli, choć oddał tylko 11 rzutów, a do tego miał osiem asyst - chwalił kapitana Tęczy trener Sowa.
Tęcza Kościan - SMS Gdańsk 37:36
Tęcza: M. Żak, J. Żak, Maćkowski - Walenciak 9, Szymyślik 8, Olejnik 8, Gryla 6, Kaczmarek 3, K. Nowak 2, Bąkowski 1, Muszyński 0, Matelski 0, Błażejczak 0, D. Nowak 0.
Inne wyniki: Warmia Olsztyn - AZS Warszawa 28:28, Miedź Legnica - Anilana Łódź 33:24, Piotrkowianin Piotrków - AZS Radom 44:29, MKS Końskie - BKS Bochnia 34:34, MTS Chrzanów - Gwardia Koszalin 10:0 (walkower). Pauzował Grunwald Poznań.
Uwaga! Gwardia Koszalin wycofała się z rozgrywek i pozostałe spotkania oddała walkowerem