Knauf Mikomax w Tour de Maroc

Łódzcy kolarze Knauf Mikomax po raz pierwszy w historii startów w zawodowym peletonie będą się ścigać w Afryce

W 12-etapowym 18. Tour du Maroc o długości 1908 km wystartuje 126 zawodników z Austrii, Turcji, Portugalii, Danii, Szwajcarii, Holandii, Włoch, Czech, Hiszpanii, Niemiec, Algierii, Norwegii, Słowacji, Uzbekistanu, Rosji, Tunezji, Polski i Maroka. Łodzianie do Casablanki, gdzie rozpocznie się impreza wylatują 28 marca. - Załatwiliśmy już wizy, opłaciliśmy licencję w Międzynarodowej Unii Kolarskiej. Chcemy odegrać główną rolę w tym wyścigu - mówi Jerzy Bednarek, menedżer Knauf Mikomax.

Do Maroko pojedzie sześciu kolarzy: Krzysztof Jeżowski, Marcina Sapa, Wojciech Pawlak, Tomasz Kiendyś, Tomasz Lisowicz i Piotr Zaradny. Jarosław Rębiewski będzie w tym czasie startował w Pucharze Świata w kolarstwie torowym. Tour du Maroc ma najniższą, piątą kategorię UCI, jeśli chodzi o wyścigi etapowe. Zwycięzca wyścigu zdobędzie 25 pkt UCI, a triumfatorzy poszczególnych etapów po cztery.

Tydzień temu informowaliśmy, że Knauf nie pojedzie w Wyścigu Pokoju, bo nie chce tego prezes Polskiego Związku kolarskiego. Sytuacja trochę się zmieniła. - Po artykule w "Gazecie" zrobiło się zamieszanie i prezes Walkiewicz robi wszystko, by znaleźć dla nas miejsce - twierdzi Bednarek. - Tym bardziej że chce z nami pojechać łódzka telewizja i transmitować wyścig.

Kolarze do pierwszego startu w tym sezonie przygotowywali się indywidualnie. Nie byli w górach, bo trasy były ośnieżone.