Czwartoligowy zespół OKP Warmia i Mazury przez dziesięć dni przebywał na obozie w Wągrowcu. Olsztyńscy piłkarze i trenerzy trzy razy dziennie brali udział w zajęciach. Przy tym zadowoleni byli z warunków do ćwiczeń i gry oraz z warunków socjalnych. - Był to pod każdym względem udany wyjazd. Zrealizowaliśmy wszystkie założenia. Skupiliśmy się głównie na zajęciach techniczno-taktycznych, pracowaliśmy na wytrzymałością szybkościową. Prowadziliśmy również specjalistyczne treningi. Chłopcy ćwiczyli w poszczególnych formacjach: oddzielnie obrońcy, pomocnicy i napastnicy - tłumaczy Andrzej Biedrzycki, trener OKP.
Podczas obozu piłkarze OKP rozegrali też serię meczów sparingowych. W pierwszym spotkaniu zremisowali bezbramkowo z trzecioligowym Chemikiem Zawiszą Bydgoszcz, a później wywalczyli remis 2:2 z czwartoligową Nielbą Wągrowiec, przegrali 0:1 z trzecioligową Wartą Poznań i na koniec pokonali Chemika Zawiszę 1:0.
- W meczach trzecioligowcami zespół wypadł bardzo dobrze. Z Wartą przegraliśmy, choć moim zdaniem zasłużyliśmy przynajmniej na remis. Zespół z Poznania oddał jeden strzał na naszą bramkę i zdobył gola, my nie wykorzystaliśmy pięciu dogodnych sytuacji. Obawiałem się, jak chłopcy zagrają z Chemikiem, bo na zakończenie obozu każdy myśli już o powrocie do domu. Jednak zwycięstwo 1:0 dobrze świadczy o zespole - mówi trener Biedrzycki.
Drużyna OKP ma problemy ze znalezieniem w Olsztynie boiska, którym mogłaby rozgrywać następne sparingi. By grać olsztynianie muszą wyjeżdżać do rywali. Jutro zmierzą się w Grajewie z Warmią, a w sobotę w Bartoszycach z Victorią.