Grunwald grał spokojnie i rozważnie tylko przez 25 min sobotniego spotkania. Rywal, łódzka Anilana, to jednak słabeusz - przegrała wszystkie poprzednie spotkania, a w pierwszej rundzie w swojej hali uległa Grunwaldowi aż 27:38.
W 26. min wojskowi wygrywali 14:9, ale później w głupi sposób stracili całą przewagę. Gra Grunwaldu w drugiej połowie meczu wołała o pomstę do nieba - poza Piotrem Więcławem i Bartoszem Masiakiem wszyscy pozostali zawodnicy spisywali się bardzo słabo. W 55. min gola zdobył Krystian Kuta i Grunwald wygrywał 26:23. Co z tego, skoro kilkadziesiąt sekund przed końcem meczu to goście wygrywali 28:27. Resztki honoru uratował Kuta, który zdobył wyrównującego gola na 33 sekundy przed końcem meczu. Goście nie wygrali, ale po meczu urządzili na środku boiska taniec radości - zdobyli bowiem pierwszy punkt w sezonie.
Grunwald Poznań - Anilana Łódź 28:28 (14:13)
Grunwald: M. Peda, Olichwer - Więcław 9, Kuta 8 (2 z karnych), Hildebrandt 5, Masiak 3, Guraj 2, T. Peda 1, Walczak 0, Leitgeber 0, Rafalski 0.
Po sześciu meczach bez porażki Tęcza Kościan w końcu znalazła pogromcę. Okazała się nim Miedź Legnica, która ma jeszcze szansę na awans do ekstraklasy. Goście mieli jednak pecha, bo stracili dwa filary w grze obronnej - Krzysztof Misiaczyk doznał w pierwszej połowie kontuzji stawu skokowego, a Krzysztof Nowak znalazł pracę w Poznaniu i prawdopodobnie nie będzie już grał w piłkę ręczną. Jeszcze do przerwy Tęcza prowadziła, a w 53. min przegrywała tylko 27:29. - Słabiej zagrali jednak nasi rozgrywający, a bramkarze mieli problemy z obroną rzutów ze skrzydeł - mówił trener Tęczy Aleksander Sowa. Skrzydłowi Miedzi zdobyli bowiem aż 17 goli.
Miedź Legnica - Tęcza Kościan 35:29 (15:16)
Tęcza: M. Żak, J. Zak, Maćkowski - Gryla 10, Szymyślik 6, Walenciak 5 (2 z karnych), Bąkowski 2, Misiaczyk 2, Olejnik 1, Łakomy 1, Kaczmarek 1, D. Nowak 1, Matelski 0, Błażejczak 0.
Inne wyniki: Piotrkowianin Piotrków Tryb. - SMS Gdańsk 31:26, MTS Chrzanów - MKS Końskie 38:35, Traveland Olsztyn - Politechnika Radomska 35:27, Gwardia Koszalin - AZS AWF Warszawa 24:39.