W przypadku pokonania Benettonu (bądź wygrania przynajmniej jednego meczu wcześniej) to Śląsk miałby najlepszy bilans z szóstego miejsca. Teraz to już jednak historia, zresztą wynik meczu z Kowna równie dobrze mógł być odwrotny. To Żalgiris miał rozgrywać decydującą akcję, ale sędziowie odgwizdali błąd trzech sekund. Goście na rozegranie decydującej akcji mieli zaledwie 1,8 sekundy, mimo to Victor Alexander zdążył trafić za trzy punkty.
Żalgiris musiał zatem liczyć na korzystne wyniki w grupie A, a tam emocji było również sporo. W Lublanie Olimpia dopiero po dogrywce pokonała Cibonę Zagrzeb, co przy zwycięstwach Pau-Orthez oraz Partizana sprawiło, że cztery drużyny z miejsc 4-7 osiągnęły na koniec ten sam bilans. Wyniki bezpośrednich spotkań pomiędzy zainteresowanymi drużynami sprawiły, że awansowały Olimpia oraz Pau-Orthez. Jednocześnie doszło do trochę absurdalnej sytuacji, w której z TOP 16 musiał się pożegnać Partizan Belgrad, mimo że w sumie miał lepszy bilans od Żalgirisu Kowno! W swojej grupie zajął jednak siódme miejsce, a porównywane były osiągnięcia trzech zespołów z szóstych miejsc. I awansowali Litwini.
Z pewnością to z korzyścią dla samej Euroligi, bo dalsza obecność chociażby samego Arvydasa Sabonisa (a przecież Żalgiris to były triumfator tych rozgrywek) ma olbrzymie znaczenie marketingowe. Litewski środkowy został zresztą uznany MVP pierwszej fazy rozgrywek - średnio w meczu notował 26,4 punktu rankingowego, wyprzedzając w tej klasyfikacji Lynna Greera ze Śląska (24,3). Sabonis wygrał również klasyfikację zbiórek i bloków.
Wrocławski rozgrywający okazał się jedną z największych gwiazd Euroligi. Zdecydowanie triumfował wśród strzelców (25,1 punktu na mecz), był drugi w asystach ze średnią 5,5 na mecz (zwycięzca Ed Cota z Żalgirisu miał w sumie 79 ostatnich podań, przy 77 Greera), okazał się także najczęściej faulowanym koszykarzem rozgrywek (średnio ponad 7 przewinień na nim w meczu) i zajął 5. miejsce w skuteczności rzutów wolnych (90 procent). Z pozostałych koszykarzy Śląska w czołówkach klasyfikacji znaleźli się jeszcze Adam Wójcik (4. w blokach, średnia 1,2), Dominik Tomczyk (7. w skuteczności rzutów za 3 punkty, 51 procent) oraz Ryan Randle (9. w skuteczności za 2 punkty, 64 procent).
W poniedziałek już bez nas losowanie drugiej fazy rozgrywek. 16 zespołów, które rozstawiono w czterech koszykach, zostanie rozlosowanych do czterech grup. W żadnej jednak nie może znaleźć się więcej niż dwie drużyny z tego samego kraju i z tej samej grupy pierwszej fazy rozgrywek.
Grupa A:
Olimpia - Cibona 85:81, Virtus - Pau 73:80, Ulker - Barcelona 61:76, Partizan - AEK 78:71.
Grupa B:
Żalgiris - CSKA 75:78, Maccabi - Montepaschi 88:86, Skipper - Unicaja 82:60, Panathinaikos - Krka 101:67.
Grupa C:
Idea - Benetton 72:77, ASVEL - TAU 70:82, Pamesa - Efes 107:103, Alba - Olympiakos 70:71.
* awans
Rozstawienie przed losowaniem:
Koszyk 1: Barcelona, CSKA, Efes, Maccabi.
Koszyk 2: Benetton, Cibona, Pamesa, Skipper.
Koszyk 3: Ulker, Tau, Montepaschi, Olimpia.
Koszyk 4: Panathinaikos, Olympiakos, Pau-Orthez, Żalgiris.