Piotr Reiss w Krakowie

Ulubieniec kibiców ?Kolejorza? twierdzi, że jest bliski przejścia do Wisły Kraków. To stoi w sprzeczności z oświadczeniem poznańskiego klubu

Reiss dostał propozycję z Wisły Kraków i od dłuższego czasu ją rozważał. Jednak we wtorek Lech poinformował, że znalazła się firma (jej współwłaścicielem jest Sebastian Kulczyk), która zgodziła się pokrywać zobowiązania kontraktowe wobec piłkarza. Lech zapewnił, że Reiss zostaje w klubie.

Wisła nie przyjęła jednak tego do wiadomości i oświadczyła, że w środę spodziewa się Reissa w Krakowie. Doczekała się, Reiss przyjechał. Zjawił się w siedzibie krakowskiego klubu ok. 12.30. Ta wiadomość szybko rozeszła się. Kibice Lecha wpadli w panikę. Ich nerwową dyskusję można było śledzić w internecie. Poznaniacy pocieszali się oświadczeniem Lecha i zapewnieniami, że Reiss pojechał do dalekiego Krakowa jedynie po to, by podziękować Wiśle za ofertę.

Te podziękowania trwały jednak aż do godz. 17.30. W tym czasie - jak poinformował klub z Krakowa - Reiss przeszedł badania lekarskie. Potem udał się na rozmowę z wiceprezesem Zdzisławem Kapką, wreszcie z jakimiś papierami poszedł do pokoju prawnika Wisły. Według serwisu www.wislakrakow.com, Reiss opuścił klub jedynie na godzinę - na obiad. O godz. 14 wrócił na rozmowy. W tym czasie kilkakrotnie wychodził na korytarz, aby porozmawiać przez telefon komórkowy.

Po godz. 17 Reiss zakończył rozmowy z władzami Wisły, udzielił kilku wywiadów i wyjechał.

Na dziś, na godz. 12.30 Lech zwołał konferencję prasową, której tematem ma być m.in. sprawa Reissa.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.