W rundzie jesiennej piłkarze częstochowskiej okręgówki rozegrali 118 spotkań, w których strzelono 344 goli. Po rundzie jesiennej największe szanse na awans do IV ligi mają piłkarze lublinieckiej Sparty. Po 15 rozegranych kolejkach zgromadzili 42 punkty, aż o 9 więcej niż drugi w tabeli Znicz Kłobuck.
- Marzymy, aby utrzymać przewagę z pierwszej rundy i awansować, ale będzie to trudne - mówi prezes Sparty Henryk Polak. - Na razie największe problemy są ze znalezieniem sponsorów.
Trenowani przez Jerzego Flaka piłkarze z Lublińca nie rozegrali jeszcze ani jednego spotkania sparingowego. Nie doszło też do roszad kadrowych, choć w planach jest pozyskanie dwóch zawodników.
Nie próżnowali w okresie zimowym piłkarze kłobuckiego Znicza. Już w styczniu mieli możliwość rozegrania gier kontrolnych i jak zapowiada kierownik drużyny Dariusz Bednarski, do rozpoczęcia sezonu wicelider okręgówki powinien być dobrze przygotowany. - W klubie głośno nie mówi się, że w tym sezonie musimy awansować - dodaje Bednarski. - Jednak na pewno postaramy się o jak najlepszą postawę w rundzie wiosennej i kto wie, może przeskoczymy Spartę.
W kadrze Znicza także nie ma większych zmian. Do Odry Opole został wypożyczony Tomasz Juszczyk, a z zespołem seniorów trenuje czterech juniorów.
Trzecia w tabeli - Jedność Boronów - marzenia o IV lidze odkłada na później. - Mamy problemy finansowe i dlatego o awansie raczej nie marzymy Wszystko wskazuje na to, że w porównaniu z rundą jesienną kadra zespołu znacznie się zmniejszy - mówi Edward Czyż, członek zarządu Jedności. - Prawdopodobnie odejdzie aż czterech doświadczonych piłkarzy. Być może zasilą nas juniorzy.
Spory ruch panuje natomiast na stadionie przy ul. Krakowskiej, gdzie trenują piłkarze Gromu/Victorii.W styczniu i lutym częstochowianie rozegrali już 10 spotkań sparingowych. - Skład pierwszej drużyny zaczyna się krystalizować - mówi pełniący obowiązki prezesa klubu Zbigniew Kuczera. - W rundzie wiosennej będziemy mieli do dyspozycji aż siedmiu nowych piłkarzy. Czterej to nasi wychowankowie, trzej pozostali to już doświadczeni zawodnicy, których nazwisk, niestety, nie mogę jeszcze zdradzić, bo konkurencja nie śpi. Załatwimy formalności, a dopiero potem będziemy się chwalić.
Na co liczy prezes Kuczera w rundzie wiosennej? - Chciałbym, abyśmy wygrywali jak najwięcej spotkań - mówi. - Myślimy o IV lidze, ale jestem realistą i zdaję sobię sprawę z tego, że będzie to możliwe tylko wówczas, jak zaczną tracić punkty piłkarze z Lublińca.
Podobnie oceniają sytuacje w Zielonych Żarki. - Jesteśmy w trakcie budowania zespołu, który powinien powalczyć o jak najwyższe miejsce w lidze - mówi kierownik drużyny Piotr Wysocki. - Niewykluczone, że w najbliższej przyszłości będziemy starali się pokusić o statut czwartoligowca. W klubie dzieje się dobrze, mamy sporo utalentowanych piłkarzy i wydaje mi się, że wiosną będziemy silni.
Piłkarze z Żarek w okresie przygotowawczym mają zamiar rozegrać 12 spotkań kontrolnych. Karierę zakończył Sławomir Świstek, ale sprowadzono dwóch doświadczonych piłkarzy: Janusza Zagórskiego z Woźniczanki Woźniki i Artur Pajkosa z GKS Tychy.