Przed meczem Warszawianka - AZS AWF Biała Podlaska

Szczypiorniści AZS AWF Biała Podlaska grają w środę w stolicy z Warszawianką. Sukcesem akademików będzie przywiezienie z Warszawy choćby punktu

Zespoły dzisiejszych rywali łączą ciekawe związki personalne. W Warszawiance grają dwaj byli zawodnicy AZS - bramkarz Marcin Wichary oraz rozgrywający Łukasz Czertowicz. Pierwszego nie zobaczymy na parkiecie z powodu kontuzji, drugi zaś powrócił na parkiet po niedawno przebytym urazie. Drużynę stołeczną prowadzi były trener AZS Jarosław Cieślikowski.

W pierwszym spotkaniu warszawianie zwyciężyli w Białej Podlaskiej różnicą aż 17 bramek (38:21). W ostatniej kolejce zajmująca piąte miejsce w tabeli Warszawianka uległa na swoim parkiecie mistrzowi Polski Vive Kielce 25:38. Stołeczny klub w chwili obecnej przeżywa poważne kłopoty finansowe, a co się z tym wiąże, również kadrowe. Do zespołu po Mistrzostwach Europy w Słowenii nie powrócił już skrzydłowy Leszek Starczan. Kontuzjowany jest rozgrywający Michał Matysik. W tej sytuacji najwięcej kłopotów akademikom może sprawiać rozgrywający Adrian Anuszewski.

W ekipie AZS nie zagrają Rafał Niećko (kara czterech meczów za przewinienie w meczu z MOSiR Zabrze), Łukasz Kandora (kontuzja) i Michał Panfil. Ten ostatni przeszedł już kolejną operację i nie zagra do końca rozgrywek.

- Każdy punkt wywalczony dziś w stolicy będzie na pewno naszym sukcesem. W obecnej sytuacji kadrowej Warszawianki możemy jednak pokusić się o niespodziankę - mówi kierownik AZS Wojciech Horeglad.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.