Przed meczem Warszawianka - Vive Kielce, piątek godz. 18

Borykająca się z dużymi kłopotami personalnymi Warszawianka zagra w piątek w stolicy z Vive. - Chcemy udowodnić, że nawet będąc w trudnej sytuacji potrafimy powalczyć z najlepszymi, choć zdecydowanym faworytem są kielczanie - mówi Jarosław Cieślikowski, trener Warszawianki. Początek meczu o godz. 18.

Warszawianka to od lat czołowy klub polskiej ekstraklasy, ale nie może doczekać się medalu mistrzostw kraju. Głównie z powodu kłopotów personalnych, które nękają ją także w tym sezonie.

Przed rozgrywkami w poszukiwaniu pracy w Bundeslidze wyjechał do Niemiec skrzydłowy Piotr Obrusiewicz, ale po kilku tygodniach wrócił do Polski. Tuż po rozpoczęciu sezonu reprezentacyjnemu rozgrywającemu Michałowi Matysikowi odnowiła się groźna kontuzja kolana - w listopadzie przeszedł operację, ale nie wiadomo, czy jeszcze wróci do profesjonalnego uprawiania sportu. Mniej więcej w tym samym czasie do Luksemburga wyjechał pozyskany przed tym sezonem Artur Siódmiak, zaś bramkarz Marcin Wichary oraz pozyskany z MKS Końskie Michał Przybylski i Łukasz Czertowicz odnieśli kontuzje. Pierwszy i ostatni nie wrócili jeszcze do zespołu, Przybylski już gra. Jakby kłopotów było mało, trzy tygodnie temu z mistrzostw Europy w Słowenii nie wrócił skrzydłowy Leszek Starczan. Po kilku dniach okazało się, że podpisał kontrakt w szwajcarskim Kadetten Schaffhausen (w tym klubie gra m.in. były gracz Śląska Wrocław Szymon Szczucki).

Nic dziwnego, że trener Jarosław Cieślikowski narzeka na krótką ławkę rezerwowych - przed tygodniem w Gdańsku w meczu przeciwko DGT AZS AWFiS dysponował zaledwie 10 zawodnikami, a jego zespół niespodziewanie tylko zremisował 22:22.

Warszawianka ma jednak nadal w swoim składzie dobrych graczy - rozgrywających Adriana Anuszewskiego i Dmytro Diegtiarowa, Bartłomieja Peplińskiego, młodych Przybylskiego i Krzysztofa Kłosowskiego czy solidnego bramkarza Sebastiana Suchowicza.

Wydaje się, że to jednak za mało, by stawić czoło Vive. - Mam kłopoty z drugą linią, ale zapewniam, że będziemy walczyć - mówi trener Warszawianki. Dla mistrzów Polski dzisiejszy mecz w stolicy będzie pierwszym poważnym spotkaniem w tm roku, bo przed tygodniem kielczanie nie musieli się wysilać, by rozgromić zdekompletowaną Gwardię Opole. Do przerwy pozwolili sobie rzucić zaledwie dwa gole.

Daniel Waszkiewicz, trener Vive, zapowiada niewielkie zmiany w swoim zespole i przestrzega przed Warszawianką. - U siebie ten zespół na pewno będzie chciał się pokazać. Dlatego trzeba uważać i grać solidnie - twierdzi szkoleniowiec. W październiku jego zespół rozgromił w Kielcach Warszawiankę 37:25.

Mistrzów Polski wspomagać będzie w Warszawie liczna grupa kieleckich kibiców. - W autokarze zostało jeszcze kilka wolnych miejsc, ale radzę się pospieszyć - mówi Wojciech Partyka, kierownik kieleckiej drużyny. Autokar z fanami odjeżdża sprzed hali przy ul. Krakowskiej o godz. 14, a chętni proszeni są o kontakt z klubem, tel. 345 10 44.

Pozostałe mecze

Wisła Płock - DGT AZS AWFiS Gdańsk, MMTS Kwidzyn - Śląsk Wrocław, Olimpia Piekary Śląskie - AMD Chrobry Głogów, Gwardia Opole - AZS AWF Biała Podlaska, MOSiR Zabrze - PZU Życie Zagłębie Lubin