Afera na lata
Zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej zaskarżył wczoraj decyzję Trybunału Arbitrażowego przy Polskim Komitecie Olimpijskim w sprawie tzw. afery barażowej do sądu powszechnego.
Oznacza to, że Szczakowianka Jaworzno nadal będzie występować w drugiej lidze i w dalszym ciągu na jej koncie będzie minus dziesięć punktów. - Dziwi mnie, że PZPN wybrał taką drogę. Ale skoro chcą się sądzić... Sprawa może się teraz ciągnąć latami. Co będzie, jeżeli wyrok zapadnie za trzy lata? Jakiego odszkodowania mamy się wtedy domagać? We wtorek spotkam się z naszymi prawnikami i ustalimy, co robić dalej - mówi Tadeusz Fudała, prezes klubu.
- Już dawno przestałem sobie zawracać głowę "aferą barażową". Jeżeli wywalczymy awans, to tylko na boisku - przekonuje Albin Mikulski, trener drugoligowca.