Wygrana siatkarzy Moderatora Hajnówka

Siatkarze Moderatora Hajnówka przerwali w Giżycku serię trzech zwycięskich meczów tamtejszego MOSiR-u, który zażarcie rywalizuje o uniknięcie degradacji

To zdecydowanie najważniejsze zwycięstwo naszego zespołu w trzech ostatnich kolejkach. Kto wie, czy nie rozstrzygające korespondencyjny już w tej chwili pojedynek z zespołem z Ostrołęki o drugie miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej rozgrywek. Siatkarze Netu nieoczekiwanie wygrali w minionej kolejce na parkiecie Wyższej Szkoły Policyjnej ze Szczytna, dla której była to pierwsza dopiero porażka. Wciąż tracą jednak do Moderatora punkt, a ponadto mają gorszy bilans spotkań bezpośrednich.

Nie tacy słabi

Wygrana hajnowian jest tym cenniejsza, że wciąż o niebo lepiej radzą oni sobie w meczach przed własną publicznością. Jej wagi nie umniejsza także fakt, iż rywale zaliczają się do grona trzech najsłabszych zespołów w rozgrywkach. Nie umniejsza, bowiem drużyna MOSiR-u ostatnio poczyniła spory krok w kierunku zachowania miana drugoligowca. Na swoim koncie zapisała trzy kolejne spotkania: w Gdyni, z AZS-em II Olsztyn u siebie i w Ostrołęce.

W składzie Moderatora na sobotni pojedynek nastąpiła jedna zmiana. Na pozycji libero wystąpił Arnold Kopyść, który w porównaniu do poprzedniego sezonu, w obecnym rzadko pojawia się na parkiecie. Zastąpił Jerzego Janiela, którego podopieczni rozgrywali mecz w lidze kadetów.

Kluczem do zwycięstwa okazała się prosta taktyka białostoczan.

- Wiadomo, że gra MOSiR-u opiera się na dwóch doświadczonych siatkarzach: Arkadiuszu Giju oraz Mariuszu Szlejterze - mówi trener Moderatora Jacek Wesołowski. - Zagrywaliśmy na tego, który stał w pierwszej linii, by utrudnić rozegranie piłki właśnie pod niego. Wtedy łatwiej było nam ustawić szczelny blok lub dobrą obronę w polu.

Gij to jeden z tych zawodników, który m.in. wraz z Markiem Antoniukiem i Wesołowskim z Moderatora starał się reaktywować w północno-wschodniej Polsce siatkówkę męską na ligowym poziomie. Wspólnie występowali w drużynie Cezara Białystok. Później z powodu problemów organizacyjnych kolejnych klubów ich drogi się rozeszły, a Gij wciąż stara się "rozruszać" środowisko siatkarskie w rodzinnym Giżycku.

Rozluźnieni jak zwykle

Dwa pierwsze sety meczu MOSiR - Moderator przebiegały pod dyktando gości. W partii otwarcia hajnowianie od początku osiągnęli sześciopunktową przewagę. Gospodarze zniwelowali ją co prawda do trzech - 21:18 - ale na więcej nie było ich stać. W secie drugim dystans dzielący obie drużyny rósł od początku do końca. Przy stanie 2:0 w spotkaniu zespół z Hajnówki popełnił tradycyjny błąd. - Jak zwykle po dobrej grze przyszło zbytnie rozluźnienie - tłumaczy krótko Wesołowski. - Pozwoliliśmy rywalom się rozszaleć i zasłużenie wygrali tego seta.

W czwartej partii przewaga Moderatora znowu była znaczna i po kilkunastu minutach spotkanie było rozstrzygnięte.

- Jechaliśmy do Giżycka pełni szacunku dla gospodarzy, ale mieliśmy świadomość, że jesteśmy drużyną lepszą - mówi Jacek Wesołowski. - Stąd od początku staraliśmy się narzucić rywalom swój styl gry i udało się.

Teraz hajnowian czeka dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach. W ich sali za tydzień odbędzie się studniówka i dlatego mecz z liderem ze Szczytna został przełożony na 7 lutego. Tydzień wcześniej - w ostatniej kolejce rundy zasadniczej, zgodnie z terminarzem - Moderator zagra jeszcze w Gdyni.

MOSIR GIŻYCKO - MODERATOR HAJNÓWKA 1:3 (22:25, 18:25, 25:20, 18:25)

Moderator: Wesołowski, Kacperski, Cimochowski, Babińczuk, Aleksandrowicz, Antoniuk, Kopyść (libero) oraz Maksymiuk, Gutowski, Prokopowicz.

Wyniki innych spotkań 12. kolejki: SKS Starogard Gdański - MDK Warszawa 3:1, WSPol. Szczytno - Net Ostrołęka 2:3, Alpat Gdynia - AZS II Olsztyn 3:1.

Tabela

Do serii B I ligi awansuje zwycięzca rozgrywek.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.