Zwycięstwo siatkarek Alpatu

Dwa sety pewnie wygrane, dwa minimalnie przegrane. W tie-breaku Alpat był lepszy w serii B pierwszej ligi

- Ważą się nasze losy, teraz nie możemy przegrać - mówił przed sobotnim meczem z AZS Opole, przeciwnikiem o podobnych umiejętnościach, trener Alpatu Rumia Wiesław Dziura.

Pierwszy set to zdecydowane zwycięstwo siatkarek z Rumi, podobnie jak trzeci. Szkoda było tylko zmarnowanej szansy w drugim. - Prowadziliśmy już 14:7, a potem 22:18. Niestety, zbytnia nerwowość w końcówce i sporo niewymuszonych błędów złożyły się na porażkę 23:25 - tłumaczył trener Dziura.

W czwartej partii powtórka drugiej: z 21:17 dla Alpatu zrobiło się 23:25. W tie-breaku rumianki prowadziły kilkoma punktami aż do stanu 14:10, ale tradycyjnie nie potrafiły postawić kropki nad i. Było już 14:13, na szczęście siatkarki z Opola popełniły błąd dotknięcia siatki.

Było to drugie zwycięstwo rumianek w tegorocznym sezonie. Dzięki temu udało się opuścić strefę spadkową. Teraz Alpat zajmuje 10. pozycję w tabeli, ale tyle samo punktów mają także AZS Opole, ŁKS Łódź i Sparta Złotów, zespoły z miejsc 11.-13. Tabelę z jednym zwycięstwem zamyka Calisia II Kalisz.

Sety: 25:16, 23:25, 25:11, 23:25, 15:13

Alpat: Brodacka, Zygmuntowicz, Lademan, Nastały, Podgórniak, Wrzochol oraz Lorkowska (l), Kudyba, Twardowska

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.