Nafta Piła rozpoczyna grę w europejskich pucharach

Do pokonania - grecka drużyna Filathlitik Saloniki. Mecz w środę.

Filathlitik Saloniki to dobry znajomy, bo przecież Nafta grała z nim już w Lidze Mistrzów w sezonie 2000/2001. Było to w grupie, w której występowały też Caposud Reggio di Calabria i RC Cannes. Nafta wygrała mecz u siebie, rozgrywany wtedy w Wałczu (sala w Pile nie była jeszcze gotowa) 3:0. Co ciekawe, też odbywał się on w grudniu. W rewanżu uległa 0:3 i ta porażka kosztowała ją awans.

- Kiedy mecze w Grecji sędziują Cypryjczycy, zawsze są kłopoty. A oni zadziwiająco często gwiżdżą te spotkania - mówił po losowaniu trener Nafty Roman Murdza. Tym razem w Grecji (czwartek, 18 grudnia, godz. 17.30) sędziować będą Turcy - Bayram Dikmentepe oraz Deniz Güvenc. Turcy nie powinni chyba zbytnio faworyzować Greków...

Za to jutrzejszy mecz w Pile rozpocznie się w sali przy ul. Żeromskiego jutro o godz. 18, a sędziować go będą panowie Wiktor Feldsztein i Alim Batiuk z Ukrainy.

Tegoroczny występ Nafty w Top Teams Cup (dawny Puchar Zdobywców Pucharów) to pierwszy start w rozgrywkach innych niż Puchar Europy. Bo też Piła po raz pierwszy od wielu lat nie zdobyła mistrzostwa Polski. Mogliśmy mieć w tym roku trzy zespoły w europejskich pucharach niższej kategorii, ale AZS AWF Poznań i Winiary Kalisz zrezygnowały ze startu. Nafta postanowiła grać, choć na Top Teams Cup pewnie nie zarobi. Dlaczego zatem wystartuje?

Otóż dla Piły kusząca okazała się perspektywa gry w Final Four europejskiego pucharu dużo mniejszym wysiłkiem niż dotąd, w Lidze Mistrzów. Rywale są bowiem w Top Teams Cup dużo łatwiejsi. Nafta rozpoczyna rywalizację od 1/8 finału, a zatem do awansu do czwórki potrzebuje ogrania dwóch kolejnych rywali.

W Pile spodziewano się jednak na dzień dobry nieco łatwiejszego przeciwnika niż Filathlitik Saloniki. W końcu to ekipa, która - jak Nafta - nie musiała grać eliminacji tego pucharu. To mistrz Grecji i drużyna, na której opiera się przygotowująca się do roli gospodarza turnieju olimpijskiego w Atenach reprezentacja Hellady. Mierząca niemal 2 metry Gioulia Salsevits, a także Ioanna Vlachou, Maria Bragia czy Aikaterini Tzimou to zawodniczki, które zdążyliśmy już poznać.

Rywalizacja naszych drużyn z greckimi ma już bowiem swoją tradycję. I to, niestety, niekorzystną dla nas. Występy Augusto Kalisz i Nafty Piła w Grecji - z jednym wyjątkiem (ogranie Ionikosu Nowa Filadelfia) - kończyły się przykrymi i wysokimi porażkami. Na szczęście, w Polsce bywało lepiej. Tutaj to Greczynki dostawały od nas lekcję.

Taki też jest plan tym razem - wygrać wysoko, najlepiej do zera w środę, w Pile i w Grecji bronić zaliczki. W przypadku wyników z sezonu 2000/2001 - przypomnijmy 3:0 (25:17, 25:15, 25:16) i 0:3 (20:25, 20:25, 20:25) - górą byłaby Nafta, ale tylko dzięki tzw. małym punktom.

Pary 1/8 finału Top Teams Cup

Nafta Piła (Polska) - Filathlitik Saloniki (Grecja)

Lewski Sofia (Bułgaria) - PSV Kuoni Schwechat (Austria)

USC Muenster (Niemcy) - USSP Albi (Francja)

Guenes Stambuł (Turcja) - Uniwiersitet Biełgorod (Rosja)

GC Castelo da Maia (Portugalia) - Arke Pollux Oldenzaal (Holandia)

Rapid Bukareszt (Rumunia) - Eburon Tongeren (Belgia)

Aliud Pharma Ulm (Niemcy) - CS Madeira (Portugalia)

Filathlitik Vrilissia (Grecja) - Slavia Bratysława (Słowacja)

W przypadku awansu Nafta zagra w ćwierćfinale ze zwycięzcą rumuńsko-belgijskiej pary Rapid Bukareszt - Eburon Tongeren.

Zdobywcy PZP i Top Teams Cup

Top Teams Cup

Jutro bliżej przedstawimy greckiego rywala

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.