Sportowe podsumowanie weekendu

Liczby weekendu: 56 i 800. Pierwsza to nota dla arbitrów meczu Łącznościowca ze Startem Elbląg.

Liczby

56 - tyle punktów otrzymali sędziowie spotkania ekstraklasy szczypiornistek Łącznościowca Szczecin ze Startem Elbląg od obserwatora z ramienia Związku Piłki Ręcznej. - W szkole byłaby to ocena niedostateczna - tłumaczy jeden ze szczecińskich trenerów. Konsekwencje? Sędziowie Emil Łabandz i Karol Zając odpoczną parę tygodni. Na arbitrów narzekali wszyscy, ale swoimi decyzjami bardziej skrzywdzili Łącznościowca.

800 - tylu kibiców może oglądać spotkania w reprezentacyjnej hali sportowej Szczecina przy ul. Twardowskiego. Rzadko udaje się ją zapełnić, ale w sobotę właśnie tylu widzów obserwowało mecz Łącznościowca ze Startem. Szkopuł w tym, że grupy młodzieżowe (uczestniczki mikołajkowego turnieju) dopingowały elblążanki. Łącznościowiec chyba nieprędko będzie chciał grać u siebie przy pełnych trybunach.

Cytat

To zaczyna być denerwujące i nudne - kapitan Spójni Stargard Robert Morkowski po ósmej z rzędu porażce jego zespołu w lidze.

Bohater

Łukasz Krawczyk, szczypiornista Gwardii Koszalin. W niedzielnym spotkaniu z zespołem Bocheński zapewnił swojej drużynie remis, zdobywając w ostatnich sekundach wyrównującą bramkę z rzutu karnego. Na dodatek był to już ósmy wykorzystany przez niego rzut karny w tym spotkaniu. Przed sobotnim występem Krawczyk rzadko wpisywał się na listę strzelców, a jego rekordem były cztery bramki w meczu z Miedzią Legnica.

Bohaterka

Ada Wychowanek, siatkarka Piasta Szczecin. Niespodziewanie szczecinianki przegrały pierwszego seta w Łodzi, więc konieczne były manewry taktyczne. Wychowanek zatrzymała na bloku skuteczną Wiktorię Szirinę, świetnie serwowała. Piast wygrał 3:1 i jest coraz wyżej w tabeli.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.