Mimo że gospodynie wystąpiły w tym meczu bez chorej Moniki Piaseckiej, ich przewaga w pierwszych dwóch setach nie podlegała dyskusji. Mecz nie skończył się jednak gładką wygraną siatkarek WSBiP, bo w trzeciej partii źle przyjmowały zagrywkę. Tomasovia prowadziła nawet 10:1. - Raz jest dobrze, a za chwilę nic nie wychodzi - martwił się trener Andrzej Zborowski. W czwartym secie wszystko wróciło do normy, a sześć punktów z rzędu mocną zagrywką zdobyła najmłodsza w ekipie Dominika Smykiel.
Rundę rewanżową AZS WSBiP rozpocznie w sobotę o godz. 17 meczem u siebie z Armaturą Kraków.
AZS WSBiP OSTROWIEC - TOMASOVIA TOMASZÓW LUBELSKI 3:1 (23, 16, -20, 19)
WSBiP: Skorupska, Drwięga, Smykiel, Zagojska, Byzdra, Skucińska, Matusiak (libero) oraz Jagiełło, Maj, Radwańska, Hamera
Pozostałe mecze 7. kolejki: Siarka Tarnobrzeg - Elekromet MOSiR Mysłowice 3:1, Armatura Kraków - UMKS Łańcut 2:3, MKS Dąbrowa Górnicza - Sandecja Nowy Sącz 3:0.