Piotr Gałka jednym z faworytów

Rozgrywanego we Wrocławiu XIV Memoriału Marka Petrusewicza nikomu specjalnie przedstawiać nie trzeba. W tym roku szansę pokazania się wśród najlepszych żabkarzy dostał zawodnik MUKS-u Płock Piotr Gałka.

Piotr Gałka od lat zalicza się do ścisłej krajowej czołówki wśród żabkarzy. Nic dziwnego, że jego talent docenili organizatorzy wrocławskiego memoriału. Przecież upamiętnia on zawodnika, który w 1953 r. ustanowił pierwszy polski rekord świata na 100 m st. klasycznym. I właśnie na tym dystansie zostanie rozegrany główny bieg memoriałowy. - Piotrek ma w nim dobrą pozycję wyjściową - mówi jego trener Wojciech Ostrzycki. - Będzie atakował swojego rówieśnika Roberta Wolniaka (Kusy Chorzów), mistrza i rekordzistę Polski, a na niego naciskał będzie 14-letni mistrz Polski Adrian Tracz (Jordan Kraków). To między tą trójką powinien rozegrać się decydujący bój.

A jakie Piotrek ma rzeczywiście szanse na zwycięstwo? - Porównując czasy, to w tej chwili byłby drugi - zaznacza Ostrzycki. - Sek w tym, że nie wiemy, w jakiej teraz formie jest Wolniak. Piotrek startował już w tym sezonie choćby w Grand Prix Polski, a Robert jeszcze nie. Może to będzie nasz atut? Kto wie. Ale "Gała" strasznie chce wygrać. Trochę sobie żartujemy, bo ten zapał w nim wzrósł, gdy dowiedział się, że główną nagrodą jest telewizor. A on nie ma własnego.

Piotrek będzie jeszcze pływał na dystansie 200 m st. zmiennym. Oprócz niego we Wrocławiu wystartuje Paulina Kret, która wystartuje na 50 i 100 m st. grzbietowym oraz 50 m st. dowolnym.

Dużo trudniejsze zadanie czeka podopiecznych Marka Stasiaka z rocz. 1991. Szóstoklasiści z SP 22 w sobotę i niedzielę pojadą do Torunia na drużynowe mistrzostwa województw młodzików 12-letnich. W praktyce są to eliminacje do zimowych mistrzostw Polski 13-latków. - Dzieciaki są dobrze przygotowane - mówi Stasiak. - A jakie miejsca zajmą? Trudno przewidzieć. Na pewno jak zawsze dadzą z siebie wszystko.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.