Ruch Chorzów bliżej sportowej spółki akcyjnej

Na Cichej spotkało się 30 ważnych osób: politycy, biznesmeni, ludzie zarządzający dużymi firmami i obracający znacznymi sumami. Prezes Krystian Rogala musi ich ?tylko? zachęcić, żeby zainwestowali w Ruch.

Na Cichej spotkało się 30 ważnych osób: politycy, biznesmeni, ludzie zarządzający dużymi firmami i obracający znacznymi sumami. Prezes Krystian Rogala musi ich "tylko" zachęcić, żeby zainwestowali w Ruch

W kawiarence Ruchu odbyło się wczoraj spotkanie, na którym dyskutowano o jak najszybszym przekształceniu klubu w sportową spółkę akcyjną.

Gospodarzami spotkania, oprócz Stowarzyszenia Ruch, byli też Gerard Cieślik, legenda chorzowskiej piłki, Marek Kopel, prezydent miasta, oraz Zbigniew Messner, premier w czasach schyłkowego PRL i sympatyk "niebieskich".

Messner przypomniał, że podobne spotkanie odbyło się już dwa lata temu. - A efekt był żaden. Zmarnowaliśmy dwa lata. Skończyły się czasy, gdy jeden towarzysz dogadał się z drugim, a klub miał z tego pieniądze. Trzeba wypracować nowy system finansowania klubu, system na długie lata - mówił.

- Patrząc na zachodnioeuropejskie kluby, można nabrać przekonania, że piłka nożna to dobra inwestycja. Prędzej czy później podobnie będzie i w Polsce. A wtedy widzę tylko dwa kluby, które mają szanse dołączyć do europejskiej czołówki: Ruch i GKS Katowice. Sprawia to bliskość Stadionu Śląskiego. Wielkie mecze gra się tylko przy wielkiej publice. Żaden inny region w Polsce nie może się z nami pod tym względem równać - podkreślał prezydent Kopel.

Prezes Rogala wyjaśnił, że kapitał założycielski spółki będzie wynosił minimum milion złotych. Cenę jednej akcji oszacowano wstępnie na 500 zł. Większość gości wczorajszego spotkania zadeklarowała, że akcje kupi. Mówili jednak w swoim imieniu, a nie firm, które reprezentowali. Stanisław Kukuryka, przewodniczący rady nadzorczej Hydrobudowy, zaproponował, żeby każdy od razu przeznaczył na ten cel 100, 200 zł. Taca, niczym w kościele, wędrowała z rąk do rąk wokół stołu.

W czasie spotkania utworzono komitet, który ma pokierować pracami organizacyjnymi przy powołaniu spółki.

Ciekawostką jest fakt, że akcje chorzowskiego klubu chce też posiadać Enrico Pavoni, prezes polskiego koncernu Fiat. Udziały w spółce będą też mogli oczywiście wykupować kibice.

Niezależnie od prac nad powołaniem spółki, zmiany czekają też stowarzyszenie Ruch. Nadzwyczajne walne zgromadzenie członków klubu odbędzie 11 grudnia. Tego dnia zostanie wybrany nowy prezes oraz powołany zostanie nowy siedmioosobowy zarząd (obecnie gremium to liczy 25 osób).

Spółka to lepsze czasy dla chorzowskiego klubu. Kilku piłkarzy "niebieskich" pewnie już ich jednak nie doczeka. Zimą z Chorzowa odejdą prawdopodobnie: Edward Cecot, Marcin Malinowski, Piotr Bejera i Krzysztof Bizacki.

Kto może zainwestować w Ruch

Węglokoks, Węglozbyt, Zakład Przeróbki Mechanicznej Węgla "Dąbrowa", Hydrobudowa, Prinż -Bud, Fiat, Bank Śląski, PKO BP, Haldex.