Runda jesienna był generalnie udana dla naszych zespołów. Raków jest wiceliderem, MKS Myszków, Lotnik Goliard Kościelec i KS Włodar Domex zajmują miejsca w górnej połowie tabeli. Beniaminek z Niegowej spisuje się na tyle dobrze, że zachowuje duże szanse na zrealizowanie celu, jakim jest utrzymanie. O ocenę postawy naszych zespołów poprosiliśmy trenera Gotharda Kokotta.
- Na pewno nie musimy się wstydzić za postawę naszych zespołów. Żaden z nich nie znajduje się w strefie spadkowej. Jeśli chodzi o poziom spotkań, to bywa różnie. Patrząc jednak po kolei, Raków spisuje się bardzo dobrze. Zajmuje drugie miejsce i traci tylko punkt do Sławkowa. Sławków korzysta z kontaktów z drużynami z Zagłębia i wzmocnił się w porównaniu z poprzednim sezonem. Dla mnie jednak, choć oczywiście mogę się mylić, groźniejszy dla Rakowa będzie GKS Tychy. Jeżeli piłkarze Rakowa będą dalej tak pracować, jak dotychczas, a można założyć, że będą - mają duże szanse na awans. Jeśliby Raków wzmocnił się dwoma, trzema piłkarzami, byłby moim stuprocentowym faworytem. Bez tego będzie zacięta walka o awans ze wspomnianą dwójką ze Sławkowa i Tychów.
MKS Myszków miał słabszą końcówkę. Myślę tu głównie o bolesnej wpadce z Unią Strzemieszyce i wysokiej przegranej z Rakowem, a bardziej o stylu, w jakim Myszków ten mecz przegrał. Na pewno ambicje w Myszkowie są większe, ale drużyna budowana była za pięć dwunasta. Początkowo miała nawet miejsce w czołówce, ale końcowy efekt na pewno ich nie zadowala.
Lotnik Kościelec znam dobrze i wiem, że ten zespół bezwzględnie powinien być w czubie tabeli. Jest tam jednak jeden problem - brak rezerw. W przypadku kontuzji i kartek, a tak było w tej rundzie, odbija się to na wynikach. Sądziłem jednak, że Lotnik będzie wyżej.
Patrząc na kadrę i grę Włodara, można powiedzieć, że zajmują miejsce na miarę możliwości. Najlepszy mecz rozegrali na Rakowie. Gdyby z takim zaangażowaniem i walecznością grali w innych spotkaniach, byliby znacznie wyżej. To jednak był taki jednorazowy wyskok.
Jury Niegowa ani kulisów, w jakich działa ten zespół, nie znam, ale jak na beniaminka spisują się bardzo dobrze. Grzegorz Szulc, młody trener, może być zadowolony z tego, co osiągnął. Bo 11. miejsce z beniaminkiem z Niegowej to powód do satysfakcji. Wyprzedzają kilka renomowanych zespołów.
Tabela IV ligi po rundzie jesiennej
Kolejno: mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, stosunek bramek łącznie; mecz, zwycięstwa, remisy, porażki, stosunek bramek u siebie; mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, stosunek bramek na wyjazdach