Piłkarze Agry Marioss Opole minimalnie przegrali z mistrzem Polski

Dopiero na minutę przed końcem spotkania mistrz Polski i lider ekstraklasy PA Nova Gliwice zapewnił sobie zwycięstwo nad beniaminkiem z Opola

Opolanie przystąpili do tego spotkania osłabieni brakiem kontuzjowanego najlepszego strzelca ligi Marka Tracza. Na parkiecie nie było jednak widać różnicy. Pierwsza część gry należała do gospodarzy, którzy udokumentowali to bramkami Wojciecha Kędziory i Błażeja Korczyńskiego. Agra w tej części meczu miała dwie sytuacje sam na sam z gliwickim bramkarzem Łukaszem Skorupskim, ale nie udało im się ich wykorzystać.

- Druga część gry należała już zdecydowanie do nas. Po meczu słyszałem wiele opinii, że zwycięstwo Novej było szczęśliwe - podkreślał prezes opolskiego klubu Paweł Kiszka.

Bohaterem w opolskiej drużynie był Tomasz Wróblewski, który zdobył dwie bramki. Opolanie mogli mieć więcej bramek na koncie, ale znów dwukrotnie pojedynek ze Skorupskim przegrał Szymon Waga. Agra nie wykorzystała też dwóch dalekich rzutów karnych. To wszystko zemściło się na minutę przed końcem spotkania. Najlepszy w zespole gospodarzy Kędziora zdobył drugą swoją bramkę w tym meczu, która dała zwycięstwo gospodarzom. Agra w ostatnich fragmentach meczu na parkiecie występowała z lotnym bramkarzem, którym był grający trener Tomasz Ciastko.

- To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Na tle renomowanego rywala zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze. Szkoda tej przegranej, bo byliśmy blisko remisu - podkreślał Ciastko.

PA Nova Gliwice 3 (2)

Agra Marioss Opole 2 (0)

Bramki: 1:0 Kędziora (3.), 2:0 Korczyński (13.), 2:1 Wróblewski (22.), 2:2 Wróblewski (28.), 3:2 Kędziora (39.).

Agra: K. Kucharski, M. Lubczyński - Ciastko, Bryłka, D. Lubczyński, Sapa, Wróblewski, Babik, Hetmański, Stykała, Waga.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.