Po czterech kolejnych porażkach, w tym dwóch dotkliwych, piłkarze ręczni beniaminka z Kościana wreszcie zdobyli punkty. Przed spotkaniem trudno było jednak liczyć na sukces Wielkopolan, którzy do Gdańska na mecz z wyżej notowanym rywalem pojechali w tylko 10-osobowym składzie. - Czterech zawodników wyeliminowały choroby i kontuzje - mówił trener Tęczy Aleksander Sowa. W Tęczy nie zadebiutował też jeszcze Artur Gryla, były rozgrywający Eltastu Radom. - Mogę zapewnić, że za tydzień już zagra. To będzie dla nas spore wzmocnienie - przyznał Sowa.
Mecz w Gdańsku był bardzo zacięty - prowadzenie zmieniało się raz za razem. Chorego na zapalenie oskrzeli obrotowego Krzysztofa Misiaczka dobrze zastąpił Krzysztof Nowak, a na środku pola nie do zatrzymania byli rozgrywający: Robert Walenciak i Mikołaj Szymyślik. W 54. min Tęcza prowadziła 27:26, ale sędziowie podyktowali rzut karny dla SMS. Robert Halajda obronił jednak rzut Tomasza Jeżewskiego, a po chwili piłka opuściła boisko za linią boczną. Goście twierdzili, że ostatni piłkę dotknął zawodnik SMS, sędziowie przyznali jednak piłkę gdańszczanom którzy po chwili wyrównali. Finisz Wielkopolan był jednak piorunujący. Trzy bramki zdobył Walenciak, po jednej Szymyślik i Hubert Karczmarek i goście wygrali 32:27. - Pięć bramek z rzędu to rzadko się zdarza mojej drużynie. Zwłaszcza ostatnio - przyznał trener Sowa.
SMS Gdańsk - Tęcza Kościan 27:32 (14:12)
Tęcza: Halajda, J. Żak - Walenciak 11 (5 z karnych), Szymyślik 11, K. Nowak 4, Olejnik 4, Kaczmarek 2, Błażejczak 0, D. Nowak 0.
INNE WYNIKI
Bocheński KS - MKS Końskie 28:27, AZS AWF Warszawa - Traveland-Jurand Olsztyn 30:30, AZS Politechniki Radomskiej - Piotrkowianin-Kiper Piotrków Tryb. (niedziela, godz. 17), Anilana Łódź - Miedź Legnica. Mecz Gwardia Koszalin - MTS Chrzanów w poniedziałek. Pauzował Grunwald Poznań.
Nowy w Kościanie
Już w najbliższym meczu Tęczy Kościan drużynę tę powinien wzmocnić Artur Gryla. - Mam to obiecane - mówi trener Tęczy Aleksander Sowa. Gryla, były reprezentant Polski juniorów, trenuje w Kościanie od dwóch tygodni, a poprzednio był zawodnikiem rozwiązanego przed sezonem Eltastu Radom. Jest tegorocznym maturzystą i gra na pozycji rozgrywającego. W swoim poprzednim klubie był czołowym strzelcem. Czasami ponosi go temperament - po uderzeniu Tomasza Wrześniewskiego w listopadzie 2000 r. został zawieszony na pół roku.