Runda jesienna IV-ligowców dobiega końca. Drużyny mają do rozegrania - oprócz dzisiejszych - jeszcze po dwa spotkania. W związku ze zmianą czasu wszystkie pojedynki zaplanowano na godz. 14. To z pewnością zmniejszy frekwencję. Kibicom wczesna godzina może kolidować z zajęciami w szkole lub z pracą. Problem będą mieli również sami zawodnicy, którzy często są uczniami bądź studentami. Ci, którzy już pracują, muszą wziąć urlopy.
- To skandal, że kolejka została zaplanowana o tej porze. Przecież można było ją rozegrać w sierpniu lub wrześniu o godz. 17. Jednak tak zadecydował ŚZPN i musimy to respektować - mówi trener KS Włodar Tomasz Tronina. - W naszym klubie połowa zawodników pracuje, połowa uczy się. Jednak występy w IV lidze traktujemy poważnie i na mecz z Rakowem stawimy się w komplecie. Wszyscy już pozałatwiali dzień wolny.
Pomijając sprawy organizacyjne, można napisać, że ci, którzy wybiorą się na dzisiejsze pojedynki, nie powinni narzekać na nudę. Na stadionie przy ul. Limanowskiego dojdzie do derbów Częstochowy. Spotkają się KS Raków z KS Włodar. Rywalizacja tych dwóch drużyn zawsze dostarczała wielu emocji. W ubiegłym sezonie na Rakowie dość nieoczekiwanie Włodar wygrał 3:1 po dwóch bramkach Bartosza Kowalskiego i Dariusz Krężela, a gola dla KS strzelił Mariusz Przybylski. Dzisiaj ten wynik będzie trudno powtórzyć. Podopieczni trenera Andrzeja Samodurowa, którzy myślą o awansie do III ligi, a aktualnie tracą do prowadzącego w tabeli MKS Sławków tylko dwa punkty, przed swoimi kibicami jeszcze nie przegrali.
- Trudno wskazać zespół, który po ostatnim gwizdku sędziego będzie miał więcej powodów do radości - ocenia trener Rakowa. - Oczywiście zagramy o trzy punkty, bo tylko one przybliżają nas do awansu. Spotkanie zapowiada się atrakcyjnie. Zawodnicy się znają i z pewnością będą chcieli się pokazać.
- Z meczu na mecz prezentujemy się znacznie lepiej - odpowiada trener Tronina z Włodara. - Dlatego zapowiadają się niezwykłe emocje.
Jako gospodarz wystąpi również MKS Myszków. Zawodnicy trenowani przez Krzysztofa Całusa podejmują ostatnią w tabeli Unię Dąbrowa Górnicza. Na wyjazdach zagrają natomiast Lotnik Goliard Kościelec i Jura Niegowa. Obydwa zespoły udają się do Rudy Śląskiej. Kościelczanie zmierzą się ze Slavią, a niegowianie z Uranią.