Co słychać w Pogoni

Czy Pogoń, która razem z KSZO spadła z ekstraklasy, to ta sama Pogoń, która jest obecnie liderem II ligi?

Początek sezonu 2002/2003. Pogoń Szczecin przystępuje do rozgrywek z nadziejami, nawet na europejskie puchary. W przerwie pożegnano tureckiego właściciela klubu Sabriego Bekdasa. Zastąpił go tajemniczy Les Gondor, który wraz z trenerem Albinem Mikulskim i byłym sędzią Piotrem Wernerem gruntownie przemeblował skład. Efekt? Spadek z I ligi przy pustych trybunach. 30 milionów długów i brak perspektyw na występy w II lidze. Dziś klub istnieje jedynie w dokumentach sądowych.

Przed sezonem 2003/2004. Do akcji przystępuje Antoni Ptak i jego Piotrcovia Piotrków. Jeden z najbardziej znanych piłkarskich działaczy przenosi do Szczecina drugoligową Piotrcovię, która zmienia nazwę na Pogoń. Trener Bogusław Baniak zbudował silny zespół z gwiazdami: Sergio Batata, Paweł Drumlak, Bogusław Wyparło, Olgierd Moskalewicz, Artur Bugaj (z 9 golami najskuteczniejszy piłkarz II ligi) i inni. Portowcy wyeliminowali z Pucharu Polski Groclin Grodzisk, a obecnie są w fotelu lidera. Szczeciński zespół kroczy ku ekstraklasie i nie widać drużyny, która mogłaby mu w tym przeszkodzić. Mecze nowej Pogoni znów przyciągają kibiców. Ostatni mecz z Cracovią (3:0) obserwowało 18 tys. widzów. W Szczecinie znów jest boom na Pogoń i taki będzie do czerwca. A Ptak zrobił piłkarski interes życia: już zapowiada wzmocnienia, walkę o europejskie puchary i nawet proponuje budowę nowego stadionu.

W Ostrowcu zabraknie Rodrigo, który pauzuje za żółte kartki, i zdyskwalifikowanego za uderzenie łokciem przeciwnika Grzegorza Matlaka.

Copyright © Agora SA