Mecz w Tarnobrzegu mógł się podobać kibicom. Prowadzony był w szybkim tempie, a zawodnicy obu drużyny popisywali się skutecznymi akcjami. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Gdy tylko jedna z drużyn uzyskała kilka punktów przewagi, rywale natychmiast to niwelowali i po 20 minutach zespoły schodziły na przerwę przy stanie 47:46 dla Siarki.
Po przerwie bardzo dobrze grał Andrzej Peciak, po którego rzutach Siarka prowadziła w 25. minucie 57:52. Za chwilę za trzy punkty przymierzył Maciej Szeib i było już 60:54 dla miejscowych. Tuż przed końcem trzeciej kwarty dwa punkty zdobył Bartosz Krupa i po 30 minutach Siarka prowadziła 67:60. Niestety w decydującej odsłonie goście za sprawą Bartosza Potulskiego i Adama Lisewskiego szybko wyrównali i od tego momentu trwała wyrównana walka kosz za kosz. Na dwie minuty przed końcem meczu przy stanie 83:81 dla Basketu spod samego kosza przestrzelił Krupa. W odpowiedzi dwa punkty zdobył Tomasz Andrzejewski i Basket prowadził 85:81. Co prawda za chwilę kolejną celną trójką popisał się Szeib i Siarka przegrywała tylko 84:85, ale końcówka należała do gości. Jeden rzut wolny wykorzystał Nieleszczuk, a w ostatniej akcji nie trafił Szeib i dwa punkty pojechały do Kwidzynia. - Był to kolejny dobry mecz w naszym wykonaniu, ale niestety, podobnie jak w pojedynku ze Stalową Wola, przegrany w końcówce. Dziękuję chłopakom za walkę i zaangażowanie - powiedział po meczu trener Siarki Zbigniew Pyszniak.
SIARKA TARNOBRZEG 84
BASKET KWIDZYN 86
Kwarty: 23:23, 24:23, 20:14, 17:26.
Siarka: Polek 3 (1), Peciak 20 (2), Malcherczyk 7, Szeib 21 (3), Włodarczyk 14 oraz Krupa 14 (1), Kowalewski 2, Rynkiewicz 3.
Basket: Partyka 11 (2), Prus 8, Potulski 11 (1), Lisewski 19, Andrzejewski 18 oraz Łukomski 4, Nieleszczuk 8, Urbaniak 0, Biela 7 (2).
Widzów: 400.
Pozostałe wyniki 5. kolejki:
POLPAK ŚWIECIE - ALBA ALSTOM CHORZÓW 57:65
POGOŃ RUDA ŚLĄSKA - SMS PZKOSZ KOZIENICE 91:71
TURÓW ZGORZELEC - POLPHARMA STAROGARD GDAŃSKI 71:66
KOTWICA KOŁOBRZEG - LEGIA WARSZAWA 109:96
Mecz TYTAN CZĘSTOCHOWA - ZASTAL ZIELONA GÓRA zakończył się po zamknięciu tego wydania "Gazety".
Pauzowały STAL STALOWA WOLA i VIKING RUMIA.
Koszykarze Stali Stalowa Wola rozegrali w niedzielę towarzyski mecz z Wisłą Kraków, która cały czas liczy na występy w Polskiej Lidze Koszykówki. Dlatego też krakowianie nie zgłosili się do rozgrywek I ligi, a sobotni mecz ze Stalą, który miał się odbyć w Krakowie został zweryfikowany jako walkower dla stalowowolan.
Niedzielny mecz miał charakter wybitnie szkoleniowy. Trener Bogusław Wołoszyn dał pograć wszystkim zawodnikom, a mimo to losy wygranej ważyły się do samego końca meczu. Ostatecznie lepsi o trzy oczka okazali się krakowianie, wśród których wyróżniała się trójka Amerykanów: Hughes, Ashley i Lofton.
STAL STALOWA WOLA 74
WISŁA KRAKÓW 77
Kwarty: 14:26, 20:10, 14:23, 26:18.
Stal: Wojdyła 16 (2), Rzegocki 13 (1), Miller 11 (1), Ożóg 10, Grzyb 9, Pydych 8 (1), Szczytyński 6, Kochan 0, Szewczyk 0, Łąbęcki 0.
Wisła: Hughes 23 (3), Ashley 14 (1), Lofton 12 (1), Żurawski 7, Mielczarek 6, Sulowski 6, Doliński 4, Suski 0, Mikina 0, Dudzik 0.