Przed tygodniem akademicy wygrali pierwsze spotkanie w ekstraklasie. U siebie pokonali opolską Gwardię 27:26 i opuścili ostatnie miejsce w tabeli. Warszawianka uległa wysoko w Kielcach mistrzowi Polski Vive 25:37. Była to pierwsza porażka stołecznej siódemki w sezonie. W pięciu kolejkach goście wywalczyli pięć punktów. Poza wygraną 24:21 w Piekarach z Olimpią, stołeczna drużyna zanotowała trzy remisy: ze Śląskiem Wrocław, Chrobrym Głogów i DGT AZS Gdańsk. Daje jej to obecnie szóste miejsce w lidze.
Obie siódemki spotkały się przed sezonem w turnieju międzynarodowym rozgrywanym w Białej Podlaskiej. Akademicy ulegli rywalowi 26:31, który z kompletem zwycięstw ostatecznie triumfował w imprezie.
Warszawiankę i AZS łączą bardzo dobre relacje. Nie oznacza to wcale, że na parkiecie nie będzie walki o zwycięstwo. Drużynę ze stolicy prowadzi były szkoleniowiec AZS Jarosław Cieślikowski, który razem z obecnym trenerem AZS Leszkiem Siejwą, pracował w Białej Podlaskiej, gdy akademicy występowali pierwszy raz w ekstraklasie. Barw Warszawianki bronią byli piłkarze AZS. W bramce nieźle radzi sobie Marcin Wichary, zaś na rozegraniu występuje Łukasz Czertowicz.
W AZS mocno poobijany po meczu z Gwardią był Grzegorz Mazur, ale doszedł już do siebie. Niepokojący natomiast jest stan kolana Wojciecha Łuczyka i nie wiadomo, czy gracz ten jutro zagra. Potwierdzony do gry w AZS został już prawoskrzydłowy Rafał Niećko z Unii Lublin i na pewno zostanie wpisany do protokołu. Musi on jednak walczyć o miejsce w siódemce z będącym ostatnio w dobrej formie Konradem Rurarzem.
- Na mecz z Warszawianką zawodników nie musimy motywować - mówi kierownik AZS Wojciech Horeglad. - Nie jesteśmy faworytem tego meczu. Mimo to, będziemy walczyć o zwycięstwo. Nie możemy dać sobie strzelić w pierwszych minutach dużej liczby bramek i pozwolić, żeby Warszawianka nam odjechała. Musimy więc grać mocną obroną, chociaż możemy tu być osłabieni ewentualną absencją Łuczyka. Należy też zwrócić uwagę na rozgrywającego Michała Matysika. Goście to klasowa drużyna, bardzo wyrównana, ale nie jest nie do ogrania.