Podopieczni trenera Krzysztofa Całusa rozegrali bardzo dobre spotkanie. Nie wystraszyli się mających komplet zwycięstw sławkowian i od początku ruszyli do śmiałych ataków. Jednak pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Po zmianie stron do głosu częściej dochodzili gospodarze. Dwa razy w idealnych sytuacjach znalazł się Łukasz Fajer, ale zamiast podawać do lepiej ustawionych partnerów, decydował się na lekkie strzały.
W 65. minucie myszkowianie zdobyli zwycięską bramkę. Z lewej strony na pole karne zacentrował Dawid Kurzaczek. Do piłki najwyżej wyskoczył Grzegorz Góra i umieścił piłkę w bramce Sławkowa.
- Mamy satysfakcję, że to nam pierwszym udało się odebrać punkty liderowi ze Sławkowa - powiedział zadowolony trener Całus. Byliśmy zespołem lepszym i nasze zwycięstwo nie powinno podlegać dyskusji.
MKS Myszków - MKS Sławków 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 G. Góra (65.);
MKS: Stańczyk - M. Góra, Gajecki, Świder, Majchrzak, Szczygieł (58. Ł. Stefański), Kulawiak (80. Szczepaniak), Kurzaczek, Grim (58. Fajer), Szyja (75. Gil), G. Góra.
W pojedynku derbowym na grząskim i mokrym boisku lepiej Lotnik Goliard Kościelec okazał się zdecydowanie lepszy od KS Włodar Domex. Już w 8. minucie spotkania Przemysław Chobot strzelił bramkę dla kościelczan. Po dwóch kwadransach gry było 2:0. Kamil Puchała otrzymał podanie od Chobota i podwyższył wynik. W 75. minucie wynik ustalił strzałem głową Piotr Palacz.
Goście w drugiej połowie ruszyli do odrabiania strat, ale ani razu nie potrafili pokonać Grzegorza Cyrulińskiego.
- Praktycznie przez całe spotkanie kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń - mówi trener Lotnika Jan Teodorczyk. - W ciągu 90 minut wypracowaliśmy wiele sytuacji. Dwa razy sam na sam pojedynek z bramkarzem Włodara przegrał Puchała. Dogodną okazję zmarnował również Janusz Kowalik. Goście kilka razy zagrozili naszej bramce, ale były to akcje, po których nie mogły paść gole.
Innego zdania był natomiast trener Włodara Tomasz Tronina. - O ile w pierwszej połowie Lotnik był zespołem przeważającym to po zmianie stron byliśmy byliśmy równorzędnym rywalem. Z sześciu metrów do pustej bramki nie trafił Radosław Maciejewski. Dariusz Krężel strzelił prosto w bramkarza. Patryk Tame przegrał pojedynek sam na sam. Dwie dogodne okazje zmarnował Rafał Skrzypkowiak. Gdybyśmy strzelili bramkę kontaktową, to jestem pewien, że nie przegralibyśmy tego meczu.
Lotnik Goliard Kościelec - KS Włodar Domex 3:0 (2:0)
Bramki: 1:0 P. Chobot (8.), 2:0 Puchała (29.), 3:0 P. Palacz (75.);
Lotnik: Cyruliński - Konieczko, Kubanek, Kowalczyk, Płaza (75. P. Palacz), Kozakiewicz (60. Prusko), P. Chobot, Palacz (70. Urbaniec), Kowalik (80. Kazimierski). Puchała;
Włodar: Karoń - Brzeziński (52. Tame), Remian, Susek, Załucki, Maciejewski, Andruszkiewicz, Stachera (46. Skrzypkowiak), Janusz, Krężel, Kobus.
Zwycięstwem Rakowa 2:1 zakończył się pojedynek ze Źródłem Kromołów. Gospodarze w pierwszej połowie nie potrafili znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza Źródła. Po przerwie ta sztuka udała się im dwukrotnie. W 55. minucie Tomaszowi Czokowi po indywidualnej akcji i w 83. minucie Michałowi Gałkowskiemu z rzutu karnego. Goście honorowego gola zdobyli trzy minuty później. Na listę strzelców wpisał się Krzysztof Kołaczyk.
KS Raków - Źródło Kromołów 2:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Czok (55.), 2:0 Gałkowski (83.), 2:1 Kołaczyk (86.);
Raków: Nalichowski - Mastalerz, Sroka, Jankowski, Ojczyk, Lisowski (25. Psonka), Rogalski (90. Mazur), Lesik (72. Gałkowski), Przybylski, Malinowski, Czok (88. Suliński).
Cenny punkt z Dąbrowy Górniczej przywieźli piłkarze Jury Niegowa, którzy zremisowali 2:2. - W początkowych minutach meczu przewagę uzyskali gospodarze, którzy już w 5. minucie objęli prowadzenie - relacjonuje trener Jury Grzegorz Szulc. - Później ruszyliśmy do odrabiania strat i ta sztuka po golu Jarosława Trepki udała nam się przed przerwą. Po zmianie stron byliśmy stroną przeważającą i po bramce Zbigniewa Nocunia wygrywaliśmy już 2:1. Niestety w końcówkach mamy olbrzymiego pecha. W meczu z Kościelcem bramkę straciliśmy w 88. minucie, teraz już w doliczonym czasie gry i to w dodatku po strzale samobójczym.
Unia Dąbrowa Górnicza - Jura Niegowa 2:2 (1:1)
Bramki: 1:0 Topolski, 1:1 Trepka (45.), 1:2 Z. Nocuń (70), 2:2 samobójcza (90.);
Jura: Czerkies - Szczepaniak, Bryła, Kopecki, Trepka, Maciąg (60. P. Nocuń), Stachera (90. P. Lamch), Dorobisz, Flak, Alfred (75. A. Lamch), Z. Nocuń (85. Nowiński).
Pozostałe wyniki: Slavia Ruda Śląska - Concordia Knurów 1:1, Urania Ruda Śląska - Szombierki Bytom 2:1, Śląsk Świętochłowice - Górnik II Zabrze 0:0, GKS 71 Tychy - Czarni Sosnowiec 4:1.