PIŁKARSKA III LIGA. Przed meczem Stal Rzeszów - Motor Lublin

Najbliższy rywal Stali lubelski Motor ostatnio dosyć pechowo podzielił się punktami z Pogonią Staszów. Lublinianie po fatalnym początku rozgrywek zaczynają zdobywać punkty. - Przyjedziemy do Rzeszowa po zwycięstwo - mówi Grzegorz Komor trener Motoru

Po V kolejkach rozgrywek jedenastka Motoru miała na koncie zero punktów. Najbardziej dotkliwej porażki lublinianie doznali na boisku beniaminka Heko Czermno, który rozgromił gości z Lublina 4:1. Ten wynik wstrząsnął nie tylko kibicami bo i piłkarze powiedzieli sobie stanowczo: Dość tego. W VI kolejce poopieczni Grzegorza Komora wywalczyli pierwsze punkty pokonując 3:1 Wisłę II Kraków. Później było wyjazdowe zwycięstwo z zawsze groźną Sandecją 2:0, a w VIII kolejce na własnym boisku dosyć pechowy remis z Pogonią Staszów 1:1. Pechowo bo po bramce Kamila Witkowskiego wydawało się, że Motor dowiezie zwycięstwo do końca meczu. Jednak w 86. minucie Sebastian Szałachowski faulował Krzysztofa Trelę, a jedenastkę na bramkę dającą Pogoni jeden punkt zamienił Sławomir Kot.

Motor przyjedzie więc do Rzeszowa na fali wznoszącej i zapewne nie będzie dla stalowców wygodnym rywalem. Mimo wszystko trudno sobie wyobrazić by Stal, która z dorobkiem 15 punktów zajmuje trzecie miejsce w tabeli straciła punkty na własnym boisku z 14. drużyną ligi. Stalowcy by jednak zaliczyć pełną zdobycz muszą spełnić podstawowy warunek: nie lekceważyć rywala i zagrać na maksa. Bo, że z koncentracją i dyscypliną nie jest jeszcze w Stali najlepiej dowodzą dwa ostatnie mecze podopiecznych trenerów Ryszarda Kuźmy i Jaromira Kocota. W Kielcach rzeszowianie zaczęli grać w II połowie przy stanie 1:0 dla Kolportera, a w Tarnobrzegu I połowę meczu z Siarką rzeszowianie przespacerowali. Przebudzili się dopiero po czerwonej kartce dla Marcina Pacuły i zgarnęli całą pulę. W obu tych meczach na szczęście rywalom nie udało się wykorzystać słabości Stali w pierwszych połowach, ale oby nie przyszedł moment kiedy po pierwych 45 minutach dystans nie będzie już do odrobienia.

Grzegorz Komor, trener Motoru - Na pewno nie jesteśmy faworytem meczu w Rzeszowie bo Stal jest czołową drużyną III ligi. Rzeszowianie, grają u siebie gdzie łatwo punktów nie oddają. My już otrząsnęliśmy się po remisie ze Staszowem i pomimo wszystko przyjedziemy do Rzeszowa po trzy punkty.

Trenerzy Stali w meczu z Siarką stracili obrońcę Sławka Szeligę. W pierwszych minutach meczu w Tarnobrzegu Sławek zagrał wślizgiem i rywał nadepnął mu na nogę. Rzeszowski obrońca musiał opuścić boisko. - Na razie mam nogę zabandażowaną i nie wstaję z łóżka. Jeszcze nie znam diagnozy, ale prawdopodobnie to uszkodzenie więzadeł lub łąkotki - mówi Sławek Szeliga.

Wraca natomiast do składu kontuzjowany w II kolejce Grzegorz Jasiak. Rzeszowski napastnik wznowił treningi z piłką i jest prawdopodobne, że będzie w składzie na mecz z Motorem.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.