Prokom Arka Gdynia gra z Dospelem Katowice

W Pucharze Polski piłkarze Prokomu Arki Gdynia wyeliminowali już Wisłę Kraków. Czy dzisiaj, mimo słabej formy, pokonają kolejną trudną przeszkodę? Ich rywalem w 1/8 finału będą zawodnicy Dospelu Katowice, którzy w niedzielę zostali pobici przez własnych kibiców

Dospel grał w niedzielę wyjazdowy mecz z Górnikiem Łęczna. W fatalnym stylu przegrał 1:4. Kiedy około północy autokar z piłkarzami wrócił pod stadion w Katowicach, bramę wjazdową zatarasował samochód, a z pobliskiego lasu wyskoczyło kilkudziesięciu mężczyzn, którzy pobili piłkarzy. - Dostali, bo sprzedali mecz. Jeżeli to się powtórzy, znów będzie to samo - powiedział anonimowo jeden z szalikowców. - Boimy się o własne życie - mówią przestraszeni piłkarze.

Jak nam się udało nieoficjalnie ustalić, pobici zostali m.in. Jacek Kowalczyk, Jarosław Tkocz, Krzysztof Gajtkowski, Marcin Bojarski i Tomasz Owczarek. - Mam mnóstwo spraw na głowie, nie zdążyłem jeszcze przejrzeć prasy i pierwsze słyszę o tym incydencie. To nie świadczy jednak najlepiej o kibicach z Katowic, zachowali się kompromitująco - komentuje Grzegorz Podstawek, napastnik Arki. - Czy zwiększy to nasze szanse w dzisiejszym meczu? Różnie może być. Z jednej strony zespół z Katowic może być trochę podłamany, z drugiej - ostatnie wydarzenie mogły ich tylko zmotywować.

Z nieoficjalnych informacji wiadomo również, że szalikowcy Dospelu, którzy pobili piłkarzy, zażądali, aby na pucharowy mecz do Gdyni pojechała drużyna rezerw. Tak się jednak nie stało. Ustaliliśmy, że zespół z Katowic wyjechał wczoraj rano do Gdyni w najsilniejszym składzie. W autokarze zabrakło już trenera Edwarda Lorensa, który po meczu w Łęcznej podał się do dymisji. W Gdyni zastąpi go dotychczasowy kierownik drużyny Lechosław Olsza.

- Myślę, że mamy szanse pokonać Katowice. Musimy tylko zagrać, tak jak w sierpniu z Wisłą, czyli nie bać się otwartej i dynamicznej gry - mówi "Gazecie" Podstawek. - Najlepiej, abyśmy znowu szybko strzelili bramkę, bo wtedy gra się zdecydowanie łatwiej. No i musimy być skuteczni, a to szwankuje u nas ostatnio najbardziej.

Dospel, trzecia drużyna poprzednich rozgrywek, zajmuje obecnie 7. miejsce w tabeli ekstraklasy. Wygrał z Widzewem Łódź i Odrą Wodzisław, zremisował ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, przegrał z Groclinem Grodzisk Wielkopolski i ostatnio z Górnikiem Łęczna. Drużyna z Katowic skompromitowała się w rozgrywkach Pucharu UEFA, gdzie w rundzie wstępnej odpadła z macedońską drużyną Cementarnica Skopje.

- Pucharowy mecz z Dospelem na pewno potraktujemy poważnie, choć jeszcze nie wiem, w jakim składzie zagramy - mówi trener Arki Marek Kusto. - Mamy w kadrze przeszło 20 piłkarzy i każdy z nich ma szansę na miejsce w składzie. Mam nadzieję, że awansujemy do ćwierćfinału.

- W lidze idzie nam średnio i koniecznie potrzebujemy meczu, który nas zmotywuje. Takim meczem może być właśnie spotkanie z Dospelem, oczywiście tylko pod warunkiem, że wygramy - dodaje Podstawek.

Mecz rozpocznie się o godz. 19 na stadionie przy ul. Olimpijskiej w Gdyni. Bilety: 20, 15 i 10 zł. Nie będą honorowane karnety

apla

TO BYŁO GRANE

25 października 1995 roku III-ligowa Arka Gdynia sprawiła dużą sensację. W 1/16 finału Pucharu Polski pokonała właśnie GKS Katowice. Mecz rozgrywano na nieistniejącym już stadionie przy ul. Ejsmonda w Gdyni i obejrzało go ok. 4 tys. widzów. W kolejnej rundzie Arka nie sprostała Górnikowi Zabrze. Przegrała 2:4 po dogrywce.

Bramki: Grzegorz Lisewski (14., 39.), Robert Zinko (11.) - Grzegorz Pawłuszek (74.)

Arka: Szczypior - Ulanowski, Mądrzak, Gruchała - Brzeski, Zinko, Kaszubowski, Krzywniak (60. Hoppe), Witt - Gomuła (75. Hering), Lisewski (83. Turski)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.