Złoty medal wywalczony dwa lata temu w Bułgarii był największym dotychczasowym sukcesem podopiecznej Józefa Maciejczaka. Wciąż należy do najlepszych zapaśniczek globu. W USA bronić będzie nie tylko tytułu. Równie ważne byłoby ewentualne wywalczenie kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich Ateny 2004. By myśleć o olimpijskiej nominacji, w amerykańskich zawodach trzeba zająć przynajmniej piąte miejsce. Witkowską na pewno stać na osiągnięcie obu celów.
- Edyta jest w niezłej formie. Potwierdził to jej start w turnieju Warsaw Cup - powiedział "Gazecie" trener Maciejczak. Przypomnijmy - w silnie obsadzonym turnieju zawodniczka Platana wygrała zdecydowanie. Zwyciężyła w pięciu kolejnych walkach, tracąc w nich zaledwie pięć punktów.
Przed wyjazdem kadra narodowa trenowała w Spale. Witkowska poza szlifowaniem formy miała dodatkowe zadanie. - Złapała trochę niepotrzebnych kilogramów. Musiała solidnie popracować, by "zgubić" nadmiar - zdradził trener Maciejczak, który także znalazł się w składzie polskiej ekipy na mistrzostwa. Oprócz Witkowskiej w USA wystartuje pięć innych Polek. Zawody rozpoczynają się jutro.