Startuje ekstraklasa piłkarek ręcznych

PIŁKA RĘCZNA. Montex Lublin w ciągu ostatnich dziewięciu lat dziewięć razy zdobywała mistrzostwo. Ale teraz nie jest już zdecydowanym faworytem rozgrywek. Jelfa Jelenia Góra i Mercus Zagłębie Lubin będą walczyły o czołowe miejsca, a może nawet o tytuł mistrzowski

Przez ostatnich dziewięć lat w ekstraklasie kobiet rządził Montex Lublin. Doszło do tego, że już przed sezonem rezerwowano złoty medal dla lublinianek, a pozostałe drużyny biły się jedynie o srebro. Wiele wskazuje, że tym razem tak nie będzie. A przynajmniej o kolejny tytuł mistrzowski Monteksowi nie będzie już tak łatwo.

Drużyna z Lubina wiele straciła na swojej sile. Drużynę opuściły między innymi Agnieszka Wolska, Joanna Wodniak, Izabela Puchacz oraz Natalia Martynienko. Na ich miejsce pozyskano jedynie Mirosławę Hipnarowicz i Innę Silantiewę oraz dołączono do kadry pierwszego zespołu juniorki. Wydaje się, że to może być za mało, aby ponownie wywalczyć złoty medal. Zwłaszcza, że rywalki jeżeli się nie wzmocniły, to przynajmniej nie zaznały tylu strat.

Jednym z zespołów, który ma szansę na zdetronizowanie Monteksu, jest Piotrcovia Piotrków. Wicemistrzynie Polski nie doznały praktycznie żadnych strat, a dodatkowo do zespołu dołączyły dwie zawodniczki z Ukrainy. Równie silny, a może nawet silniejszy, będzie Kolporter. Zespół z Kielc poprowadzi były szkoleniowiec Monteksu Andrzej Drużkowski. Kolporter nie został ani poważnie wzmocniony, ale także nie został osłabiony. W poprzednim sezonie Kolporter zajął zaledwie piąte miejsce, co uznano w klubie za porażkę i dlatego można się spodziewać, że teraz kielczanki będą chciały zająć któreś z trzech miejsc na podium. Nie można również zapominać o Nacie Gdańsk. Co prawda zespół akademiczek opuściły Beata Orzeszka i Daria Tiesler, ale i tak drużyna z Gdańska powinna się włączyć do walki o medale.

Nie bez szans na zdetronizowanie Monteksu są oba zespoły z Dolnego Śląska.

Vitaral Jelfa Jelenia Góra

Trzy ostatnie sezony jeleniogórzanki kończyły tuż za podium. Czas więc najwyższy zrobić kolejny krok naprzód. Jelfa wydaje się być silniejsza jak nigdy dotąd. Do zespołu dołączyła Katarzyna Duran z Monteksu Lublin oraz doświadczona Katarzyna Jeż, która powraca do Polski po występach w lidze duńskiej. W bramce pojawi się Barbara Radlińska, ostatnio grająca w Zgodzie Ruda Śl. Cennym nabytkiem powinna być również Iwona Szafulska z Sośnicy Gliwice.

Niestety, w klubie nie udało się zatrzymać Inny Silantiewy. Jest to jednak jedyne poważne osłabienie Vitaralu. Co prawda Jelfę opuściły również Mirosława Hipnarowicz oraz Marzena Sadura, ale te zawodniczki nie powinno być trudno zastąpić.

Od kiedy zespół jeszcze w poprzednim sezonie przejął Roman Jezierski, drużyna systematycznie zaczęła piąć się w górę. Najpierw wywalczyła miejsce w grupie drużyn walczących o medale, a później przesunęła się na czwartą lokatę. Jeżeli więc nadal Jelfa będzie robiła postępy na koniec sezonu, powinna zająć miejsce na podium.

Mercus Zagłębie Lubin

Ostatni sezon zawodniczki Zagłębie chciałyby zapewne zapomnieć jak najszybciej. Drużyna, która miała walczyć o medale, nieoczekiwanie znalazła się w grupie zespołów walczących o utrzymanie w lidze. Trudno kogokolwiek winić za to, co się stało. Zagłębie miało nieprawdopodobnego pecha. Regularnie co kilka tygodni w wyniku kontuzji z zespołu wypadała któraś z czołowych zawodniczek, a zmienniczki nie potrafiły zagrać na odpowiednio wysokim poziomie.

Aby historia się nie powtórzyła, kadra Zagłębia została znacznie poszerzona. Do zespołu dołączyło aż siedem nowych zawodniczek. Między innymi o miejsce w bramce z Małgorzatą Gałą będą rywalizowały Sabina Kubisztal oraz Olena Tichomirowa. Aleksandra Jacek oraz Beata Orzeszka poważnie wzmocniły koło. Znacznym wzmocnieniem zespołu na pewno będzie doświadczona Renata Żukiel.

Jeżeli do tego dodamy zawodniczki, które grały w Zagłębiu w poprzednim sezonie, to widać, że drużyna z Lubina nie jest bez szans w rywalizacji nawet o złoty medal. Jest jednak jeden podstawowy warunek - drużynę musi przestać prześladować pech.

DLA GAZETY

Roman Jezierski

trener Jelfy

Zarząd postawił przed zespołem jeden cel - zdobyć medal. Ale sam zespół, nie znając jeszcze postanowień zarządu, także postawił sobie za cel wywalczenie medalu. Nie mówimy tutaj o kolorze, bowiem w tej chwili jest pięć, sześć równorzędnych drużyn i sam medal oraz jego kolor mogą się ważyć do ostatnich spotkań.

Jestem przekonany, że Monteksowi nie uda się zdobyć po raz dziesiąty z rzędu mistrzostwa. Drużyna z Lublina straciła wiele zawodniczek. Co prawda została podstawowa siódemka, ale wydaje mi się, że to za mało, aby skutecznie walczyć o mistrzostwo. Do rozegrania jest przecież 32 mecze, a więc bez dobrych zmienniczek nie można myśleć o mistrzostwie.

To, co zaplanowaliśmy, udało nam się zrealizować. Mieliśmy jedynie małe problemy w czerwcu, kiedy Silantiewa jeszcze nie wiedziała, na co się zdecydować. To wstrzymywało nam ruchy transferowe. Ale później już wszystko było tak, jak chcieliśmy. Mamy w tej chwili wyrównany zespół 12, 13 zawodniczek, z których każda może wejść na boisko i nie będzie to osłabienie zespołu.

Bożena Karkut

trener Zagłębia

Wiele osób stawia nas w roli faworyta. Wydaje mi się jednak, że lepiej startować z dołka. Do drużyny dołączyło siedem nowych zawodniczek. A to jest gra zespołowa i nie jest łatwo od razu stworzyć kolektyw. To wszystko jest w fazie budowania i potrzebny jest czas, aby odpowiednio zaczęło funkcjonować. Ważne jest to, że zebrały się zawodniczki, które chcą odnieść sukces. I te zawodniczki, które wcześniej grały w Zagłębiu, i te nowe są głodne sukcesu i chcą grać w drużynie, która odnosi sukcesy. Zwłaszcza po nieudanym poprzednim sezonie niektóre zawodniczki będą chciały coś udowodnić.

Przede wszystkim chcemy się zakwalifikować do pierwszej szóstki z jak najlepszym wynikiem. Co będzie później, zobaczymy. Jest w tej chwili sześć, a może siedem wyrównanych zespołów i liga powinna być ciekawa. Jest szansa, że nareszcie zostanie zdetronizowany Montex. Nie uważam, że to będzie drużyna słaba, ale po stracie kilku piłkarek to już nie jest ten sam Montex. Ważny będzie start ligi. Jeżeli dobrze zaczniemy, to później będzie łatwiej.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.