Janusz Wysocki, prezes Odry
- To był bardzo interesujący pojedynek, z dużą porcją emocji. Nie udało się wykorzystać wielu szans, ale najważniejsze, że wygraliśmy. Mój pierwszy mecz jako prezesa klubu zakończył się zdobyciem kompletem punktów i oby tak dalej.
Marek Tracz, pomocnik Odry
- Ten mecz powinniśmy rozstrzygnąć już w pierwszej połowie. Zagraliśmy dobrze w polu, stwarzaliśmy wiele sytuacji, ale o naszej skuteczności lepiej nie mówić. Wyszedłem na ten mecz z krwiakiem na nodze i pod koniec spotkania już miałem problemy z bieganiem. To jest bardzo bolesne, ale udało mi się wytrwać do końca.
Tomasz Lisiński, obrońca Odry
- Najważniejsze, że wygraliśmy. Oczywiście, że lepiej dla kibiców i nas samych byłoby, jakbyśmy wygrali wyżej. Cieszmy się jednak z tego, co jest. Po czterech meczach mamy dziewięć punktów i jesteśmy w czołówce.
Rafał Ciesielski, bramkarz Promienia
- Jestem bardzo zadowolony ze swojego występu. To drugi mój tak udany mecz w tym sezonie. Udało mi się obronić w kilku trudnych sytuacjach. Ale oczywiście powodów do radości nie mamy. Wracamy przecież do domu bez punktów.
Szymon Mumot, kibic z Opola
- Przez cały mecz utrzymywała się zdecydowana przewaga Odry. Nasi piłkarze bardzo łatwo stwarzali sobie bramkowe sytuacje, ale skuteczność była fatalna. Całe szczęście, że nie zemściło się to i goście nie wyrównali. Nie mieli jednak prawie wcale okazji do zdobycia bramek, bo dobrze grała obrona Odry. Bardzo duże zagrożenie pod bramką Promienia stwarzał Tyc, ale nie miał szczęścia.
Zdaniem eksperta
Ryszard Wójcik, były piłkarski sędzia międzynarodowy
- Bardzo ważne, że Odra wygrała ten mecz, bo absolutnie szczęście nie było przy niej. To jednak bardzo dobra oznaka, kiedy drużyna wygrywa, nie mając praktycznie w ogóle szczęścia. Na wyróżnienie zdecydowanie zasługuje Tadek Tyc. Widać, że rośnie nam w Opolu bardzo dobry napastnik. Nie strzelił bramki, ale w następnych meczach na pewno będziemy mogli się cieszyć z bramek zdobywanych przez niego.