Czwarta kolejka rozgrywek piłkarskiej IV ligi

W sobotę w Częstochowie zagra jedynie KS Włodar Domex

Piłkarze Włodara w pierwszych spotkaniach zdobyli trzy punkty. Zajmują 9. pozycję w tabeli, najgorszą spośród zespołów z naszego regionu. Teraz będą jednak mieli okazję poprawić ten mizerny dorobek. Zagrają na własnym boisku (w związku z remonetm po raz pierwszy w tym sezonie) i podejmować będą Uranię Ruda Śląska, która nie zdobyła jeszcze punktu.

- Mamy pewne kłopoty kadrowe, ale jestem przed tym spotkaniem dobrej myśli - mówi trener Waldemar Różycki. - Zrobimy wszystko, aby rywale i po tym meczu mieli zerowe konto.

Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę o godz. 17.

Pozostałe cztery nasze drużyny swoje pojedynki rozegrają na wyjazdach. KS Raków udaje się do Sosnowca na mecz z Czarnymi. Częstochowianie w dotychczasowych spotkaniach odnieśli komplet zwycięstw. Bez straty bramki są na pierwszym miejscu w tabeli także i także w sobotę powinni wzbogacić swoje konto.

Wicelider - Lotnik Goliard Kościelec wyjeżdża do Bytomia, gdzie zmierzy się z Szombierkami. Gospodarze zajmują z dorobkiem trzech punktów 10. pozycję, ale kościelczanie muszą uważać na wyjątkowo skutecznych piłkarzy Szombierek, którzy w trzech dotychczasowych spotkaniach dziewięć razy trafiali do bramki rywali.

Z drugiej strony rywal Lotnika ma problemy z defensywą. Warto by było to wykorzystać i przedłużyć dobrą passę.

Dużą szansę na wygraną mają również piłkarze Jury Niegowa. Beniaminek zagra w Knurowie z ostatnią w tabeli Concordią, która w rozgrywkach nie wywalczyła jeszcze punktu.

Teoretycznie najtrudniejsze zadanie czeka piłkarzy MKS Myszków, którzy sprawdzą w Tychach formę GKS. Mimo iż przeciwnicy mają na koncie tylko jedno zwycięstwo to jednak na swoim stadionie są niezwykle groźni. Dlatego myszkowian czeka ciężka przeprawa.