Start w rozgrywkach dla naszych zespołów był bardzo udany. Poza beniaminkiem z Niegowej, który zremisował na inaugurację z Czarnymi Sosnowiec 1:1, pozostałe drużyny odniosły pewne zwycięstwa.
Najwyraźniej, bo aż różnicą czterech bramek, wygrali piłkarze KS Raków. Teraz częstochowianie staną przed szansą poprawienia swojego dorobku punktowego. Podopieczni trenera Andrzeja Samodurowa udają się do Świętochłowic na spotkanie ze Śląskiem, który pierwszy mecz przegrał w Dąbrowie Górniczej z Unią 1:3. Jeśli Tomasz Czok podtrzyma swoją fenomenalną skuteczność, to częstochowscy kibice nie powinni się martwić.
Ze względu na modernizację płyty przy ul. Sabinowskiej piłkarze KS Włodar rozegrają zastępczo (powinni być gospodarzem) mecz w Rudzie Śląskiej. Ze Slavią, która awansował do IV ligi, zawodnicy trenowani przez Waldemara Różyckiego mogą zanotować korzystny wynik. Tym bardziej że częstochowianie niespodziewanie w pierwszej kolejce przywieźli z Knurowa trzy punkty, pokonując Concordię aż 4:1, a rudzianie zanotowali porażkę z MKS Myszków. Miejmy nadzieję, że piłkarze KS Włodar pójdą za ciosem, wykorzystają swoje ligowe doświadczenie i zainkasują ponownie komplet punktów w konfrontacji z beniaminkiem.
- Drużyna z Rudy Śląskiej to dla nas wielka niewiadoma - mówi trener Różycki. - Co prawda mam kilka informacji na jej temat, ale są one powierzchowne. Gospodarze po ostatniej porażce na pewno staną na głowie, aby zdobyć jakieś punkty. Mam nadzieję, że piłkarze zagrają z większą determinacją, bo oglądając pierwsze 45 minut meczu w Knurowie czułem się jak na damskiej piłce. Później wzięli się w garść i wygrali 4:1.
Przed szansą osiągnięcia korzystnego wyniku stanie również MKS Myszków. Spadkowicz z III ligi w weekend zmierzy się z Uranią Ruda Śląska, która meczu z Rakowem straciła aż cztery bramki. Widać więc, że defensywa rywali nie spisuje się najlepiej i warto ten fakt wykorzystać.
O wiele trudniejsze zadania czekają dwie pozostałe drużyny z naszego regionu. Lotnik Goliard Kościelec rywalizować będzie z Czarnymi Sosnowiec, a Jura Niegowa uda się do Zabrza na spotkanie z rezerwami Górnika, które w ubiegłym sezonie należały do ligowej czołówki.