Chemik/Zawisza 0 - Tur Turek 0

Nie tacy piłkarze jak Woźniak nie strzelali karnych - tak trener Chemika/Zawiszy podsumował pudło z rzutu karnego Arkadiusza Woźniaka

Bydgoszczanom należało się zwycięstwo, bo stworzyli kilka idealnych sytuacji, jednak gdyby wygrali po rzucie karnym, byłoby to niesprawiedliwe. Faulu na Łukaszu Janowskim w 84 min nie było. Obrońca Tura najpierw wybił piłkę, a potem przez jego nogę przewrócił się pomocnik Chemika/Zawiszy - Nauczyłem się nie komentować decyzji sędziego - mówił po meczu trener Tura Piotr Mowlik.

Woźniak strzelił jednak z 11 metrów w sam środek bramki i Witold Sabela złapał piłkę. Bydgoszczanie nie musieliby jednak liczyć na łaskawe oko arbitra, gdyby wykorzystali okazje, które sami sobie stworzyli. W 36 min Włodzimierz Korecki idealnie dośrodkował z rzutu wolnego na głowę Adama Kardasza. Wysoki pomocnik gospodarzy strzelił z 6 metrów prosto w Sabelę. W 42 min debiutujący w III lidze Mariusz Barlik popisał się ładnym "szczupakiem" i znowu Sabela był na posterunku. Po przerwie, w 66 min Barlik, niczym w piątek Piotr Rocki z Groclinu w meczu z Dospelem Katowice, mija dwóch obrońców Tura. Jest sam 7 metrów przed bramką i teraz zachowuje się odwrotnie niż Rocki. Zamiast do siatki, strzela mocno obok słupka. - Najlepszym zawodnikiem na boisku był bramkarz Tura. Gdyby nie on, wygralibyśmy to spotkanie - podsumował Saboń.

CHEMIK/ZAWISZA BYDGOSZCZ 0

TUR TUREK 0

Żółte kartki: Kardasz (Chemik/Zawisza), Podolski (Tur)

Widzów: 100

Sędziował: Bogusław Kozioł (Szczecin)

Składy

Chemik/Zawisza: Gajewski- Pruss, Szpejna, Śmiglewski- Jabłoński (70. Woźniak), Sieradzki (82. Zieliński), Kempa (75. Janowski)- Korecki, Barlik

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.