We wtorek początek regat żeglarskich w Gdyni

Idea Gdynia Sailing Days są reklamowane jako największa impreza żeglarska w Europie Środkowej. W puli nagród - 50 tys. euro.

- Chcemy, by na regaty przyjeżdżało jak najwięcej żeglarzy ze światowej czołówki. Magnesem mają być wysokie nagrody pieniężne - przyznaje prezes Stowarzyszenia Żeglarstwa Regatowego Jerzy Wieczorek, jeden z organizatorów gdyńskiego Pucharu Świata w klasach olimpijskich. - Do wygrania mamy więcej niż w prestiżowych regatach SPA w Holandii.

Dzięki sponsorom udało się zebrać 50 tys. euro. Premie pieniężne zostaną rozdane w przypadku uczestnictwa minimum 15 łódek w każdej klasie, z wyjątkiem 49er, Tornado, Stara i Ynglinga, gdzie wystarczy osiem jachtów. W przypadku startu mniejszej liczby nagrody wyniosą 70 procent przewidzianych pierwotnie sum. Przykładowo, zwycięzca w klasie Finn (faworytem jest Mateusz Kusznierewicz) zarobi 1600 euro. Jeżeli jednak będzie miał mniej niż 14 rywali, jego nagroda za ewentualną wygraną wyniesie 30 procent mniej, czyli 1120 euro.

Impreza w Gdyni rozgrywana będzie już po raz czwarty. Podobnie jak w poprzednich latach organizatorzy przewidują start około 400 zawodników. Ze światowej czołówki swój start zapowiedzieli m.in. liderzy w klasie 49er: Ukraińcy Rodion Luka i George Leonczuk, wicemistrzyni olimpijska w klasie Mistral Niemka Amelie Lux oraz Maxim Oberemko z Ukrainy, lider rankingu ISAF w klasie Mistral.

Z polskich żeglarzy oprócz wspomnianego Kusznierewicza, zobaczymy m.in. Annę Graczyk i Agatę Brygołę w klasie Mistral oraz pływających w 49er Pawła Kacprowskiego i Pawła Kuźmickiego, którzy na niedawno zakończonych mistrzostwach Europy zajęli szóste miejsce. Będzie też gdynianin Maciej Grabowski, który w niedzielę zdobył brązowy medal mistrzostw Europy w klasie Laser.

Początek wyścigów codziennie od godz. 11. W ostatnim dniu - w sobotę - od 10.

W ramach gdyńskich regat zostaną także rozegrane mistrzostwa Polski w klasach Finn, Tornado, 49r i Splash.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.