Piłka nożna: wodzisławscy piekarze zagrają w C-klasie

Z piekarni na boisko

Dariusz Kozielski z Wodzisławia, właściciel dużej i znanej w okolicy piekarni, postanowił założyć klub piłkarski. Za kilka dni jego drużyna rozpoczyna rozgrywki w raciborskiej C-klasie. Rywale będą zachwyceni: płyta boiska nowej drużyny należy do najlepszych na Śląsku!

32-letni Kozielski jest sponsorem, prezesem i grającym piłkarzem założonego i zarejestrowanego właśnie Klubu Sportowego Gosław Jedłownik. Nazwa klubu nawiązuje do historii. Gosław - to pierwsza znana z imienia historyczna postać ziemi wodzisławskiej. Wymieniana jest w źródłach w 1239 r. Komes (kasztelan) Gosław był wtedy "panem na Jedłowniku" [Jedłownik to jedna z dzielnic Wodzisławia Śl. - przyp. red.]. - Nazwę klubu ustalili parafianie z farorzem - tłumaczy Kozielski.

W KS Gosław Jedłownik trenują obecnie trzy drużyny - oprócz seniorów także juniorzy i trampkarze. Łącznie ok. 70 piłkarzy. W pierwszym zespole będą grali głównie chłopcy z Jedłownika. W drużynie znajdą się też przyjezdni pracownicy piekarni Kozielskiego, która zatrudnia blisko 50 pracowników i zaopatruje w pieczywo sklepy aż po Kędzierzyn-Koźle. Pracownicy nie muszą się martwić, czy zdążą na trening: piekarnia znajduje się tuż obok boiska.

- Nie chodzi mi o wielką grę i zrobienie wyniku za wszelką cenę. U nas będzie całkowite amatorstwo. Chodzi o przyjemność, zabawę. Założyłem klub i zrobiłem boisko z myślą o naszej młodzieży. Po co ma gdzieś dalej chodzić czy jeździć. Niech gra u nas. Poza tym jak dwa razy w tygodniu młodzi ludzie przyjdzie tu na zajęcia, to przynajmniej w tym czasie nikomu płotu nie skopią - mówi z uśmiechem Kozielski.

Klub z Jedłownika nie rozegrał jeszcze żadnego oficjalnego spotkania, ale już może poszczycić się sukcesem. Ma jedno z najlepszych boisk w Rybnickim Okręgu Węglowym! Oglądający wtorkowy mecz Gosławia z Wodzisławską Szkołą Piłkarską w Jedłowniku byli i obecni piłkarze I-ligowi: Wojciech Grzyb, Piotr Sowisz i Janusz Pontus tylko cmokali z zachwytu. - Okazuje się, że jak się chce, to można zrobić świetną płytę - podkreślali ligowi piłkarze. Rzeczywiście, murawa jest niczym dywan. Chyba nie gorsza niż ta, którą właśnie zainstalowano na boisku Wisły Kraków. - Boisko robiliśmy cztery lata. Dwa razy było drenażowane. Poświęciłem kupę pracy i pieniędzy, ale warto było. Teraz chcemy jeszcze zrobić boisko treningowe, a także zainstalować ławki dla kibiców i huśtawki dla dzieci. Tak żeby na nasze mecze przychodziły całe rodziny - podkreśla Kozielski.

6 sierpnia KS Gosław Jedłownik zagra w rozgrywkach o Puchar Polski z Unią Turza. Trzy dni później odbędzie się pierwszy ligowy mecz. Rywalem ekipy z Jedłownika będzie LKS Zabełków.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.