Nasiąknięte deszczem boisko, zimno i ciemne chmury unoszące się nad Radomiem powodowały, że tuż przed pierwszym pojedynkiem organizatorzy nosili się z zamiarem przełożenia kolejki spotkań. Jednak zawodnicy wszystkich drużyn nawet nie chcieli o tym słyszeć. - Wspólnie podjęliśmy decyzję, że gramy - opowiada główny koordynator turnieju Marian Jakubowski z MOSiR-u. - Jak się później okazało, decyzja była słuszna, bo mimo chociaż niebo wciąż było zachmurzone, na boisko nie spadła nawet jedna kropla deszczu.
Tym razem sygnał do gry dała sędzia Marta Szczodra, prowadząca na co dzień ligowe mecze seniorów. - Zostałam poproszona przez organizatorów o pomoc i chętnie się zgodziłam - mówi pani arbiter. - Czego jak czego, ale ambicji to tym chłopcom odmówić nie można - stwierdziła po zakończeniu ostatniego meczu.
O punkty rywalizowały wczoraj zespoły z grupy młodszej. Faworyci rozgrywek - FC Glinice i Dzikie Bąki - pewnie pokonali przeciwników. Pretendujące do pierwszego miejsca w swojej grupie FC Zamłynie stoczyło pasjonujący pojedynek z Juventusem. W meczu padł tylko jeden gol, a z jego zdobycia cieszyli się młodzi piłkarze z Zamłynia.
Dzisiaj drugą kolejkę spotkań rozegrają drużyny z grupy starszej. Początek meczów o godz. 10.
Wyniki: FC Glinice - Radomiak 11:0, FC Solka - Gwiazdy 6:1, Maratońska City - Dzikie Bąki 1:20, Latające Śrubokręty - FC Borki 0:1, Real Madryt - Viva Levativ 3:0, Zamłynie - Juventus 1:0.
Grupa A
Grupa B
Dzisiaj grają: Ziołowa Brygada - FC Giena godz. 10, FC Południe - FC Montevideo godz. 10.40, Real Madryt - Argentyna godz. 11.20, Sokoły - Real Borki godz. 12, Zamłynianka - Kanonierzy godz. 12.40, Gladiatorzy - Zakrzew godz. 13.20, Nocne Sowy - Czerwone Diabły godz. 14.
Organizatorami turnieju są: Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Radomiu, "Gazeta Wyborcza", wydział edukacji i sportu Urzędu Miejskiego oraz Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.
