Ciężary wracają do Lublina

Po kilkunastu latach do Lublina wraca podnoszenie ciężarów. Sztangiści zaczynają od podstaw, ale już pod koniec roku chcą przeprowadzić pierwsze zawody

Reaktywowania ciężarów podjął się lublinianin Grzegorz Kowaluk, absolwent AWF w Białej Podlaskiej, od dwóch lat nauczyciel wychowania fizycznego w Zespole szkół im. św. Stanisława Kostki, czyli w Biskupiaku. Wraz z grupą zapaleńców powołał Lubelski Klub Sportowy Gryf, w którym jest prezesem i szkoleniowcem. Będzie korzystał z rad i pomocy Kazimierza Ceglińskiego wieloletniego trenera podnoszenia ciężarów w Lubliniance. Kowaluk chce nawiązać do pięknych tradycji tej dyscypliny w naszym mieście - zawodnicy Lublinianki przez szereg sezonów z sukcesami występowali w ekstraklasie, a tacy zawodnicy jak Szymon Czyż, Jerzy Luba należeli do ścisłej krajowej czołówki.

Gryf będzie współpracował z Biskupiakiem - ma obietnicę udostępnienia i wynajęcia na korzystnych warunkach (w zamian za przeprowadzenie remontu) obiektu należącego do szkoły. Obecnie Grzegorz Kowaluk i współpracownicy poszukują środków na przeprowadzenie niezbędnych prac.

Trener przystąpi wkrótce do naboru adeptów. Ćwiczenia w tym sporcie można rozpoczynać w wieku 14 lat - chętnych będzie poszukiwał wśród uczniów drugich klas gimnazjów.

Kowaluk obiecuje, że pod koniec roku w Lublinie odbędą się pierwsze po kilkunastu latach zawody w podnoszeniu ciężarów. Oczywiście wystąpią w nich zawodnicy zaproszeni z innych ośrodków - głównie Biłgoraja i Białej Podlaskiej.