Grunwald mistrzem Polski w hokeju na trawie

Wojskowi zdobyli ten tytuł po raz piętnasty w historii i piąty z rzędu. Brązowy medal wywalczyli hokeiści Startu Gniezno.

Po zakończeniu rundy zasadniczej sezonu Grunwald Poznań był na pierwszym miejscu w tabeli, a Pocztowiec Poznań - na drugim. Wojskowi w półfinale wygrali rywalizację z LKS Gąsawa, a łącznościowcy pokonali Start Gniezno. Po raz kolejny w finale mistrzostw Polski spotkały się dwie niezwykle utytułowane poznańskie drużyny. Przypomnijmy, że w tym sezonie Grunwald zajął czwarte miejsce w Pucharze Europy Mistrzów Krajowych. Także na czwartej pozycji Pocztowiec zakończył start w Pucharze Europy Zdobywców Pucharów, a w halowych rozgrywkach został mistrzem Starego Kontynentu. Dodatkowo w obydwu zespołach występuje prawie cała reprezentacja Polski. Od czterech lat w finale mistrzostw kraju niepokonany był Grunwald.

W finale laskarze grali do dwóch zwycięstw. Pierwszy mecz, najładniejszy w rywalizacji finałowej, odbył się już w piątek i w regulaminowym czasie gry nie przyniósł rozstrzygnięcia. Trzeba było przeprowadzić dogrywkę. "Złotą bramkę" dla Grunwaldu strzelił Eugeniusz Gaczkowski.

Trochę chaosu

Drugie spotkanie w sobotę trzymało w napięciu do samego końca, choć nie stało na wysokim poziomie. Na placu gry panował chaos. Grunwald mógł objąć prowadzenie w 13. min, ale Sławomir Choczaj trafił piłką w słupek bramki bronionej przez Pawła Sobczaka. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowo. Po przerwie, w 41. min Pocztowiec wyprowadził szybką akcję z własnej połowy, którą zdobyciem bramki zakończył nominalny obrońca Tomasz Cichy. Jeszcze dwie minuty przed końcem meczu laskarze Grunwaldu nie wykorzystali szansy na wyrównanie - zmarnowali krótki róg.

Pocztowiec wygrał sobotnie spotkanie, więc o tytule mistrzowskim musiał zadecydować trzeci mecz. Łącznościowcy przystąpili do meczu osłabieni, bo nie mógł w nim zagrać Krzysztof Wybieralski, który otrzymał w sobotę żółtą kartkę. Dlatego trener Zbigniew Rachwalski musiał nieco zmienić ustawienie swojej drużyny na boisku.

Skuteczni bracia

Bohaterami trzeciego meczu byli hokeiści Grunwaldu: bracia Sławomir i Tomasz Choczajowie oraz bramkarz Mariusz Chyła. Golkiper wojskowych, kapitan zespołu, znakomicie interweniował, broniąc strzały Rafała Grotowskiego, Sebastiana Władysiaka i zmagającego się z kontuzją Piotra Mikuły. - Mikuła praktycznie nie powinien występować w finałach - komentował trener Pocztowca Zbigniew Rachwalski.

Do przerwy nikt nie strzelił gola. Bramka padła 40 s po zmianie stron. Tomasz Choczaj zagrał piłkę do brata Sławomira, który uzyskał prowadzenie. Grunwald grał coraz odważniej. W 59. min Sławomir Choczaj trafił piłką w słupek bramki Pocztowca, ale pół minuty później piłkę w siatce umieścił jego brat Tomasz.

- Jestem wzruszony - powiedział po meczu trener Grunwaldu i reprezentacji Polski Jerzy Jóskowiak. Co było kluczem do zwycięstwa? - Nasze nastawienie było w niedzielę dużo lepsze. W sobotę zbyt szybko uwierzyliśmy w zwycięstwo - stwierdził szkoleniowiec mistrzów Polski. - Przy znakomitej postawie bramkarza Grunwaldu moim zawodnikom zabrakło większego sprytu w sytuacjach bramkowych - podsumował trener łącznościowców Zbigniew Rachwalski.

- To mój osobisty sukces osiągnięty po ciężkiej walce. Pierwsza zdobyta przez nas bramka pozwoliła nam kontrolować grę. Bo w meczach z Pocztowcem już tak jest, że kto strzeli bramkę, ten ma przewagę - mówił kapitan Grunwaldu Mariusz Chyła.

WYNIKI FINAŁÓW

Grunwald Poznań - Pocztowiec Poznań 2:1 (1:1, 1:0)

Bramki: 1:0 Artur Mikuła, 1:1 Dariusz Rachwalski, 2:1 Eugeniusz Gaczkowski.

Pocztowiec Poznań - Grunwald Poznań 1:0 (0:0)

Bramka: 1:0 Tomasz Cichy

Grunwald Poznań - Pocztowiec Poznań 2:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Sławomir Choczaj, 2:0 Tomasz Choczaj.

MISTRZOWIE POLSKI

Bramkarze: Mariusz Chyła, Marcin Walich

Zawodnicy z pola: Marcin Wichłacz, Mariusz Danelski, Artur Mikuła, Robert Grzeszczak, Tomasz Choczaj, Tomasz Dutkiewicz, Marcin Strykowski, Mirosław Kluczyński, Marcin Górecki, Eugeniusz Gaczkowski, Tomasz Marcinkowski, Tomasz Spałek, Sławomir Choczaj, Jakub Kowalczyk, Leszek Hain.

WICEMISTRZOWIE POLSKI

Bramkarze: Paweł Sobczak, Marcin Królikowski.

Zawodnicy z pola: Dariusz Małecki, Maciej Matuszyński, Łukasz Wybieralski, Marcin Michniak, Dariusz Rachwalski, Jacek Adrian, Rafał Grotowski, Sebastian Władysiak, Marcin Królikowski, Krzysztof Wybieralski, Krzysztof Witczak, Zbigniew Juszczak, Tomasz Cichy, Piotr Mikuła, Mateusz Siejkowski.

W meczach o brązowy medal hokeiści Startu Gniezno i LKS Gąsawa również grali do dwóch zwycięstw. Mecze odbywały się tylko w Gnieźnie, bo gąsawianie nie mają boiska ze sztuczną trawą. W pierwszym piątkowym meczu Start pokonał Gąsawę 3:2 (1:2). Bramki dla Startu zdobyli Robert Grotowski 2 i Mariusz Gromadzki. Dla Gąsawy strzelali: Piotr Rożek i Szymon Hutek. Gnieźnianom w tej sytuacji wystarczyło jeszcze jedno zwycięstwo. Nie zmarnowali szansy i w sobotę triumfowali po raz drugi, tym razem 4:0 (2:0). Zwycięskie bramki zdobyli: Rafał Gąszczyk, Rafał Fredyk, Marcin Grotowski i Szymon Kasprzyk.

Grotowski ze Złotą Laską

Statuetkę Złotej Laski Polskiego Związku Hokeja na Trawie i redakcji katowickiego "Sportu" dla najskuteczniejszego zawodnika rozgrywek otrzymał po raz kolejny Rafał Grotowski z Pocztowca. W całym sezonie zdobył 27 bramek.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.