Spotkanie rozpoczęło się od zamieszania, ponieważ na mecz nie dojechali sędziowie z Rzeszowa. Zawody musiał więc poprowadzić były pierwszoligowy piłkarz, a potem arbiter, Marek Cherjan z Katowic.
Odra przystąpiła do tego meczu osłabiona. Nie mogli zagrać z powodu kontuzji dwaj podstawowi napastnicy: Józef Żymańczyk i Piotr Sobotta. - Nadal mam problemy z kolanem. Mam nadzieję, że do następnego, prestiżowego meczu derbowego z Włókniarzem Kietrz będę już zdrowy - podkreślał Sobotta. Po kilku minutach z boiska zmuszony był również zejść z powodu kontuzji stoper Tomasz Lisiński. - Nie dałem rady. Po prostu kontuzja nie pozwalała mi dłużej zagrać - tłumaczył opolski obrońca. Jego miejsce na środku obrony zajął Tomasz Jagieniak, a Bartłomiej Jacek zagrał na lewej stronie defensywy.
Gospodarze od początku zaatakowali. Przedostawali się na pole karne opolan i stwarzali groźne okazje strzeleckie. W 15. min po akcji Piotra Nikodema z Sebastianem Orlikiem ten drugi był bliski zdobycia bramki, ale w ostatniej chwili piłkę wybili opolscy obrońcy.
Trzy minuty później po strzale z dystansu Rafała Baucza piłka trafiła w poprzeczkę i wyszła w pole. - Taka była nasza taktyka. Mieliśmy zagrać cofnięci i szukać okazji do kontrataków - zaznaczał trener Odry Dariusz Kaniuka.
Takie rozwiązanie przyniosło efekt tuż przed przerwą. Po dokładnym dośrodkowaniu Marka Tracza piłka trafiła na głowę Marcina Rogowskiego, który strzałem w długi róg pokonał zupełnie zdezorientowanego Mateusza Sławika.
W 57. min piłkarze Odry przeprowadzili kolejną szybką akcję. Drugi gol to zasługa dwóch Marcinów. Rogowski dokładnie dośrodkował do Lachowskiego, a ten popisał się efektownym "szczupakiem".
Pięć minut później goście prowadzili już 3:0. W pole karne znów zagrał Rogowski, a niespełna 18-letni Grzegorz Kochanowski strzałem głową z najbliższej odległości pokonał bramkarza gospodarzy. - Rogowski potwierdził swoje walory, jeśli chodzi o grę ofensywną. Nie ustrzegł się natomiast błędów w grze defensywnej - oceniał trener Odry.
Piłkarze z Katowic odpowiedzieli tylko jedną bramką, którą w kontrowersyjnych okolicznościach strzelił Nikodem. Zawodnicy Odry reklamowali bowiem pozycję spaloną napastnika z Katowic.
- Mimo osłabienia zagraliśmy dobry mecz i kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. Wygraliśmy zasłużenie, a rywal nie miał żadnego pomysłu na grę - oceniał rozgrywający Odry Marek Tracz. - Chłopcy dobrze rozegrali mecz pod względem taktycznym. Wygraliśmy to spotkanie umiejętnościami i mądrością w grze - dodawał Dariusz Kaniuka.
Górnik MK Katowice - Odra Opole 1:3
Bramki: 0:1 Rogowski (42. - głową), 0:2 Lachowski (57. - głową), 0:3 Kochanowski (62. - głową), 1:3 Nikodem (67.).
Żółte kartki: Krasiński (MK) oraz Rychlewicz (Odra)
Górnik MK: Sławik - Czyżo, Skrzypiec, Stemplewski, Zganiacz - Kania (67. Stoch), Baucz (87. Nikiel), Krasiński, Bieroński (60. Bryła) - Nikodem, Orlik (54.Waluś).
Odra: Feć - Jagieniak, Lisiński (15. Jacek), Drąg - Rogowski (64. Babik), Golec (69. Sieńczewski), Lachowski, Tracz, Mika - Kochanowski, Rychlewicz (81. Berbelicki).
Pozostałe wyniki i tabela: Polonia Bytom - Carbo Gliwice 4:0, Pogoń Świebodzin - MKS Myszków 4:1, Promień Żary - Rozwój Katowice 3:0, Piast Gliwice - Lech Zielona Góra 3:0, Zagłebie Sosnowiec - Nysa Zgorzelec 0:2. Spotkania: Zagłębie Sosnowiec - Odra Opole 2:1 i Piast Gliwice - Odra Opole 3:2 zweryfikowano jako walkowery dla gospodarzy po 3:0
Piast Gliwice awansował do drugiej ligi.
Do czwartej ligi spadnie pięć najsłabszych zespołów.