Przed 31. kolejka III ligi

Dwie ostatnie drużyny trzeciej ligi będą rywalami Kolportera korona Kielce i Pogoni Staszów. Trzecia od końca Nida Pińczów zagra u siebie z Unią Tarnów. Wszystkie mecze nasze drużyny rozegrają w niedzielę o godzinie 17

Kielczanie zagrają z przedostatnim Lewartem Lubartów. O tym, że nie mają prawa stracić tam choćby punktu, świadczy wynik zespołu z Lubartowa sprzed dwóch kolejek. Wtedy na własnym boisku Lewart zremisował 1:1 z... Niedźwiedziem. Tymczasem "Miś" w Kielcach poległ w stosunku aż 0:6. Trener Dariusz Wdowczyk w drugim meczu będzie sprawdzał nowe ustawienie z czterema obrońcami, ale nawet biorąc poprawkę na brak ogrania kieleckich obrońców w tym systemie, nie powinni stracić bramki. Tym bardziej że we wszystkich meczach na własnym boisku w rundzie wiosennej Lewart strzelił mniej goli niż kielczanie w ostatnim meczu. Do składu wraca po pauzie za czerwoną kartkę z meczu w Lublinie bramkarz Mariusz Stawarz.

Nie będzie festiwalu

- Nie ma się co łudzić, że będzie festiwal bramek. Wystarczy nawet skromne 1:0 - mówi o niedzielnym pojedynku w Niedźwiedziu Sławomir Balicki, prezes Pogoni Staszów. Zamykający ligową tabelę podopieczni Piotra Kocąba w pięciu pojedynkach w maju zdobyli zaledwie jedną bramkę, tracąc ich aż 16. Po raz pierwszy w tym sezonie zdarza się też, że Pogoń gra z zespołem, który nie odpoczywał w ostatniej kolejce. - Mimo ciężkiego meczu z Cracovią drużyna jest w doskonałej kondycji. Nikt nie pauzuje za kartki. Chociaż rywal jest słabszy, nie będzie żadnego rozprężenia. Zawodnicy zdają sobie sprawę, że każdy z pozostałych meczów jest dla nas równie ważny - uważa Krzysztof Łętocha, trener Pogoni. W meczu z Niedźwiedziem nie będzie mógł zagrać tylko kontuzjowany nadal Dariusz Lewandowski.

Bez kalkulacji

W przedostatnim w tym sezonie meczu przed własną publicznością Nida Pińczów grać będzie z Unią Tarnów. Rywal to typowa drużyna własnego boiska. Z 39 dotychczas zdobytych punktów tylko 7 Unia zdobyła poza Tarnowem. Wiosną na wyjeździe wygrała tylko raz, na inaugurację rundy 2:0 z Lewartem. Od tego czasu przegrała kolejno pięć spotkań, tracąc w nich 10 bramek, nie zdobywając żadnej. Nic więc dziwnego, że w drużynie Roberta Stachurskiego panuje optymizm. - Zawodnicy są nastawieni na walkę. Nie będę się asekurował, interesuje nas tylko zwycięstwo. Żadne kalkulacje czy inne dodatkowe podteksty nie wchodzą w grę - stanowczo zapowiada szkoleniowiec Nidy. W meczu z Unią nie będzie mógł skorzystać z leczących urazy pomocnika Łukasza Balińskiego i obrońcy Piotra Wołoszyna.

Pozostałe mecze: Górnik Wieliczka - Sandecja Nowy Sącz, Hutnik Kraków - Cracovia, Siarka Tarnobrzeg - Skawinka, Motor Lublin - Łada Biłgoraj - wszystkie mecze w sobotę o godz. 17, Stal Rzeszów - Polonia Przemyśl - sobota godz. 20. Pauzuje: Proszowianka.