Warmia przegrała w Łowiczu

Z meczu na mecz coraz gorzej wyglądają statystyki Warmii Grajewo w rundzie wiosennej. Już tylko zdecydowany outsider rozgrywek - Hutnik Warszawa - spisuje się słabiej niż podopieczni trenera Zbigniewa Kieżuna

W siedmiu ostatnich spotkaniach grajewianie zdobyli zaledwie dwa punkty, a w 12 wszystkich rozegranych wiosną tylko dziesięć. W Łowiczu w sobotę ponieśli trzecią porażkę z rzędu.

- Nie było tak źle, jak można było się tego obawiać - twierdzi dyrektor Warmii Janusz Szumowski. - Po ostatnich decyzjach zarządu [po zakończeniu sezonu z klubu odchodzą dwaj główni sponsorzy: Mirosław Purzeczko i Mlekpol - red.] byli tacy, którzy spodziewali się, że polegniemy 0:5. Wygląda na to, że piłkarze zachowali do tego odpowiedni dystans i jeszcze powalczą w tej rundzie o punkty.

Przynajmniej nikt w Grajewie nie musi martwić się teraz o spadek Warmii do czwartej ligi. A taki cel postawił w tygodniu przed zespołem zarząd klubu. W 27. kolejce spotkań punkty straciła bowiem także drużyna rezerw warszawskiej Polonii i Olimpii Elbląg i nie mają już nawet teoretycznych szans na wyprzedzenie grajewian.

W Łowiczu żadna ze stron nie uzyskała większej przewagi. W pierwszej części pojedynku w zespole gości dwukrotnie (po dośrodkowaniach Pawła Sobolewskiego i Piotra Wojnowskiego) groźnie strzelał Przemysław Kołłątaj. Najpierw uderzenie było niecelne, a później trafił w obrońcę. Groźniejsze były jednak ataki Pelikana. Strzały Roberta Stankiewicza i Dariusza Nowackiego z rzutu wolnego Robert Świderski bronił z najwyższym trudem.

Decydująca dla losów spotkania okazała się 48. min pojedynku. Austin Hamlet z łatwością minął z lewej strony boiska dwóch zawodników Warmii i dośrodkował piłkę, którą źle tym razem odbił Świderski. Krzysztof Skowroński dobił ją do siatki. Dziesięć minut później goście byli bliscy wyrównania. Łukasz Żukowski oddał mocny strzał po ziemi z linii pola karnego, ale Robert Nowogórski zdołał odbić piłkę na rzut rożny.

Grajewianie musieli dodatkowo kończyć grę w dziesięciu. W 89. min drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Żukowski, który nie chciał pogodzić się z decyzją sędziego i po gwizdku kopnął piłkę.

PELIKAN ŁOWICZ 1 (0)

WARMIA GRAJEWO 0

STRZELEC BRAMKI

n Krzysztof Skowroński (48.)

Sędziował (jako główny): Tomasz Piróg (Kraków).

SKŁADY

n Pelikan: Nowogórski - Rzeczycki, Styszko, Nowacki, Hamlet, Stankiewicz Ż (85. Krzysztof Tafliński), Skowroński (89. Rembowski), Krzysztof Durka, Grzegorz Durka, Plichta (46. Walczak), Jarosław Tafliński.

n Warmia: Świderski - Dębkowski, Brede, Kołłątaj, Gilejsza Ż, Wojnowski, Sobolewski, Radziński, Kapelewski, Żukowski Ż-CZ, Guzowski.

Copyright © Agora SA