W środę Cracovia gra ze Stalą Rzeszów

- Zagramy ostro i zdecydowanie. Chcemy zrewanżować się za porażkę w Rzeszowie - deklaruje defensywny pomocnik Cracovii Krzysztof Hajduk.

Pod nieobecność kontuzjowanego Arkadiusza Barana partnerem Hajduka na środku pomocy będzie zapewne Piotr Giza, który wraca po kontuzji do pierwszego składu. - Z Piotrkiem rozumiem się bardzo dobrze, bo graliśmy razem całą rundę jesienną. To nie jest mecz ostatniej szansy, ale zagramy o trzy punkty - dodaje Hajduk.

Krzysztof Piszczek rozegrał w zespole rezerw całe spotkanie z Grębałowianką. Wszystko wskazywało, że rychły jest powrót do pierwszej drużyny. Tymczasem kontuzja barku znów dała o sobie znać. Piłkarz przy starciach z rywalami odczuwa spory ból. - Jestem wściekły. To trwa już trzy miesiące. Jutro po konsultacji z lekarzem zapadnie decyzja, co dalej - dodaje Piszczek, który będzie dziś z konieczności kibicem.

W rundzie jesiennej Cracovia przegrała ze Stalą 1:2, choć prowadziła 1:0.

- Stal zalazła nam za skórę. W obronie szczególnie pamiętam Arkadiusza Mosura, który był wyjątkowo złośliwy. Jego i całą drużynę z Rzeszowa czeka niełatwe zadanie - wyrokuje Hajduk.

Dlaczego Cracovia przegrała jesienią? - Nie byliśmy słabsi, ale zabrakło skuteczności i koncentracji - odpowiada Piszczek.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.